"Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w listopadzie jest wyższe niż 50%. Bardzo nie lubię podwyżek stóp procentowych, ale tym razem jest to bliskie pewności" - powiedziała Wasilewska-Trenkner w piątkowym wywiadzie dla Radia PiN.
Członek RPP odniosła się także do wcześniejszej wypowiedzi Mariana Nogi, który spodziewa się jeszcze czterech, 25-punktowych podwyżek stóp w trwającej od kwietnia serii.
"Możliwe, że to będzie konieczne działanie aż tego rzędu, po to, by zapobiec bardzo silnemu odradzaniu się inflacji w latach 2009 i później. Ale być może nasze obawy są obawami, które wynikają z tego, że na sytuację dzisiejszą na świecie rzutuje doświadczenie lat minionych. Być może, że ten kryzys będzie przebiegał inaczej" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.
Nie jest ona jednak przekonana, czy skala podwyżek musi być dokładnie taka, jaką przewiduje Noga. Możliwe więc, że za rok poziom podstawowej stopy NBP może być wyższy niż 5,75%.
"Podwyżki mogą być inne. Raczej mniej niż po jednej czwartej punku procentowego nie podnosimy" - wyjaśnia Wasilewska-Trenkner.