Problemy Sygnity z telekomunikacją

Odejście kluczowych pracowników i brak nowych zleceń powodują, że Sygnity generuje straty na współpracy z operatorami

Publikacja: 10.11.2007 08:27

Przedstawiciele Sygnity (wcześniej ComputerLand) stanowczo dementują krążące po rynku plotki, że spółka nosi się z zamiarem sprzedaży części przedsiębiorstwa odpowiedzialnej za obsługę klientów z sektora telekomunikacyjnego. - Jest to całkowita nieprawda - oświadczył Michał Michalski, rzecznik prasowy.

Spółka traci kadry

Klienci z sektora telekomunikacyjnego, głównie Telekomunikacja Polska, jeszcze do niedawna byli jednym z najważniejszych źródeł przychodów Sygnity. Przez ostatnie kilka lat co roku zapewniali firmie około 100 mln zł przychodów.

Biznes zaczął się psuć pod koniec 2006 r. Pion, który wcześniej generował stabilne i wysokie zyski, zaczął notować duże straty, które istotnie obciążają wyniki całej grupy kapitałowej. Sygnity spodziewa się, że tegoroczne przychody z sektora telekomunikacyjnego wyniosą co najwyżej 40 mln zł.

Problemy wynikają z kilku przyczyn. Po pierwsze, narodowy operator zmniejszył tempo realizacji inwestycji technologicznych. Po drugie, z Sygnity w dość burzliwych okolicznościach zaczęli odchodzić kluczowi pracownicy pionu zajmującego się sektorem telekomunikacyjnym. Z końcem listopada ubiegłego roku z firmą pożegnał się Adam Leda. Wcześniej zajmował stanowisko pełnomocnika zarządu Sygnity ds. telekomunikacji. Wraz z nim odeszła spora grupa pracowników. Dołączyli do firmy Cube, która rywalizuje z Sygnity o zlecenia od Telekomunikacji Polskiej.

Transfery z Sygnity do Cube trwają cały czas. Od listopada pracę w nowym miejscu rozpoczął Piotr Ciepły, który w Sygnity odpowiadał za realizacją kontraktów w sektorze telekomunikacyjnym, a do 11 września był prokurentem giełdowej firmy. Cube odnosi już pierwsze sukcesy w pojedynku z Sygnity. Przejął realizację dwóch kontraktów na utrzymanie systemów, które wcześniej realizowała giełdowa spółka.

Problemem dla Sygnity może być również rosnąca aktywność firmy Atos Origin Polska. To ramię francuskiego koncernu informatycznego, którego jednym z głównych klientów jest France Telecom. Gigant ogłosił latem, że zmienia strategię polskiego oddziału. Chce startować w największych przetargach i już za dwa lata zatrudniać 500 pracowników (obecnie ma ich mniej niż 100). Atos liczy na zwiększenie obecności w TP. Na razie wynajmuje operatorowi swoich analityków, którzy wykonują zadania dla pionu informatyki TP.

Konkurencja czeka

na potknięcia

Rzecznik Sygnity zapewnił, że spółka nie zamierza oddać łatwo pola konkurencji. Przypomniał, że Sygnity restrukturyzuje pion telekomunikacyjny, zatrudnia nowych pracowników i inwestuje w nowe produkty. - Podpisujemy także nowe kontrakty w tym sektorze - stwierdził.

Jeśli jednak restrukturyzacja się nie uda, Sygnity nie powinno mieć kłopotów ze sprzedażą pionu. - Jeśli pojawi się taka oferta, na pewno ją rozważymy - oświadczył Paweł Borys, szef AKJ Management, do którego należy 90 proc. akcji Cube.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy