- Jeśli Polska nie dokona zmian w swej polityce, pozostanie w procedurze nadmiernego deficytu - powiedział w piątek Joaquín Almunia, unijny komisarz ds. polityki gospodarczej i pieniężnej. Według najnowszych prognoz Brukseli, w najbliższych dwóch latach Polsce nie uda się obniżyć niedoboru sektora rządowego i samorządowego poniżej 3 proc. PKB. Szacunki przedstawione w "jesiennym raporcie" Komisji wskazują, że choć tegoroczny deficyt wyniesie tylko 2,7 proc. PKB, to w 2008 r. wzrośnie on do 3,2 proc., osiągając w 2009 r. poziom 3,1 proc. PKB.
Niedawne projekcje Ministerstwa Finansów prezentowały coś zupełnie innego. Według analityków resortu, niedobór sektora w tym i przyszłym roku oscylować będzie na poziomie 3 proc. PKB, aby w 2009 r. spaść do 2,8 proc. PKB. Dlatego też wicepremier Zyta Gilowska zapowiadała, że już na wiosnę polski rząd wystąpi do Komisji z wnioskiem o wyłączenie Polski z procedury nadmiernego deficytu.
Wypowiedź J. Almunii świadczy o tym, że nie będzie to takie proste. Bruksela przeanalizowała ostatnie decyzje parlamentu i ich wpływ na kondycję sektora finansów publicznych. "Druga runda obniżek składek na ubezpieczenia społeczne, ulgi prorodzinne oraz hojna waloryzacja emerytur nie znajdują odzwierciedlenia w reformie wydatków" - czytamy w raporcie. KE szacuje, że saldo budżetu państwa pogorszyć się może w 2008 r. o około 0,3 pkt proc. "Sytuacja fiskalna w 2008 r. może się poprawić, jeżeli nowy rząd wprowadzi do budżetu poprawki zmierzające do konsolidacji wydatków" - czytamy w dokumencie.
Co na to Platforma? - Ważnym zadaniem dla przyszłego ministra finansów jest ograniczenie wzrostu wydatków państwa oraz spełnienie kryteriów konwergencji - podkreślał w piątek szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Zapewniał, że rozmawiał o tym z kandydatem na szefa resortu - Jackiem Rostowskim. Poseł Platformy nie powiedział jednak, jak jego partia chce osiągnąć ten cel.
Komisja Europejska szacuje, że w tym roku PKB Polski wzrośnie o 6,5 proc. (to tłumaczy lepsze prognozy deficytu na koniec 2007 r.). W przyszłym gospodarka rozwijać się będzie w tempie 5,6 proc. Zdaniem Brukseli, dynamika PKB w 2009 r. osłabnie do 5,2 proc.