W najbliższych tygodniach Barlinek uruchomi kolejną linię do produkcji peletu, wytwarzającą rocznie około 35 tys. ton ekologicznego paliwa. Jej wybudowanie kosztowało spółkę prawie 30 mln zł. - Dzięki tej inwestycji w Barlinku będziemy produkować 85 tys. peletu rocznie - mówi Paweł Wrona, prezes Barlinka.
W przyszłym roku Barlinek wyprodukuje też około 50 tys. ton ekologicznego paliwa w dwóch zakładach na Ukrainie. Planowane moce produkcyjne fabryki peletu, która powstanie w Rosji, to 35 tys. ton. - W sumie daje to 170-180 tys. ton peletu rocznie. To prognozowany przez nas poziom docelowy na 2009 rok - mówi P. Wrona. Dla porównania: w ubiegłym roku produkcja granulatu drzewnego, wytwarzanego z trocin powstających przy produkcji desek, wyniosła 40 tys. ton.
Na razie liczy się eksport
Około 90 proc. peletu wytwarzanego przez Barlinek trafia na eksport, głównie na rynek niemiecki. Stopniowo rośnie też sprzedaż krajowa. Wzrostowi popytu sprzyja fakt, że sprasowane trociny są traktowane jako źródło energii odnawialnej. Zgodnie z przepisami unijnymi, do roku 2010 udział biopaliw w produkcji energii ogółem w Polsce ma wzrosnąć do 9 proc. z obecnych nieco ponad 5 proc.
Pelet ma stosunkowo niewielki, ale rosnący udział w łącznych przychodach Barlinka. W zeszłym roku produkt ten wygenerował prawie 16 mln zł przychodów (4,5 proc. łącznej sprzedaży), a w pierwszym półroczu 2007 roku sprzedaż peletu przekroczyła 12 mln zł. W najnowszym raporcie na temat spółki analitycy Citigroup szacują, że w przyszłym roku ekologiczne paliwo przyniesie Barlinkowi niemal 30 mln zł przychodów, czyli około 5 proc. łącznej prognozowanej sprzedaży.