Monopolista na bankowym rynku e-commerce

Firma Blue Media z Sopotu dominuje w obsłudze wirtualnych supermarketów na stronach banków

Publikacja: 12.11.2007 06:49

Na razie sześć banków włączyło się w wirtualny handel. Dwa prowadzą pasaże (na stronie internetowej banku znajdują się odnośniki do rekomendowanych przez niego wyspecjalizowanych sklepów internetowych). Pozostałe cztery mają własne wirtualne supermarkety. Co ciekawe, wszystkie markety prowadzi jedna firma - Blue Media z Sopotu.

Pierwszy internetowy supermarket BM otworzyła przed rokiem dla BZ WBK. Następne sklepy zaczęła prowadzić dla Banku BPH, Nordei, a ostatnio dla Banku Raiffeisen (R-market działa od października). Jak udało nam się ustalić, firma jest w trakcie realizacji projektów dla kolejnych czterech banków. Dwa sklepy mają zacząć działać jeszcze przed świętami, pozostałe - w pierwszym kwartale przyszłego roku. "Parkiet" ustalił, że jednym z nich będzie MultiBank.

Blue Media od lat współpracują z kilkunastoma bankami - przede wszystkim obsługują doładowania telefonów komórkowych typu pre-paid przez internet (m. in. ING, Lukas Bank, BGŻ, Getin, GE Money Bank). Liczą na to, że w tej grupie znajdą się kolejni zainteresowani wirtualnymi marketami.

Monopol na e-handel

Sebastian Ptak, dyrektor zarządzający Blue Mediami, nie chce, żeby jego firma była określana mianem monopolisty. Ale trudno jest znaleźć inne określenie. Jak to się stało, że BM udało się zdominować bankowy e-commerce?

Po pierwsze, stworzenie wirtualnego sklepu na stronie internetowej prawie nic bank nie kosztuje. S. Ptak wyjaśnia, że biznes opiera się na wspólnym udziale BM i banku w przedsięwzięciu, przy czym prowizja ze sprzedaży jest dzielona między partnerów.

- Nie ponosimy żadnych stałych kosztów związanych z utrzymywaniem marketu - potwierdza Bartłomiej Nocoń, dyrektor platformy internetowej w Banku BPH. - Niewielkie koszty były na etapie uruchomienia - dodaje.

Piotr Hołownia z Raiffeisen Banku podkreśla, że propozycja biznesowa Blue Mediów nie angażuje zasobów banku i funkcjonuje na zasadzie outsourcingu. - Bank oferuje swoją markę, która daje klientowi poczucie bezpieczeństwa transakcji, a jednocześnie stanowi rekomendację do korzystania z tego konkretnego sklepu - dodaje P. Hołownia.

Reklamować telewizor

zamiast kredytu

Wirtualne sklepy na stronach internetowych banków to ogromny potencjał dla sprzedaży usług finansowych - przede wszystkim kart kredytowych oraz kredytów konsumpcyjnych. - Ile razy bank może mówić o zaciągnięciu pożyczki czy korzystaniu z karty kredytowej? Dwa, trzy razy w roku. W przypadku wirtualnego sklepu może zachęcać do korzystania z tych usług w kontekście konkretnych produktów: perfum albo telewizora - tłumaczy S. Ptak.

- W ciągu pierwszych sześciu miesięcy działalności sklepu obroty rosły z miesiąca na miesiąc niemal o 50 proc. Kolejne miesiące to przyrost na poziomie ok. 15 proc. - mówi Damian Ludke z Banku Zachodniego WBK. Z raportu portalu sklepy24. pl wynika, że w tym roku większość sklepów internetowych spodziewała się wzrostu sprzedaży na poziomie 50-100 proc.

Bezpieczeństwo

najważniejsze

Z tegorocznego raportu portalu sklepy24. pl wynika, że za zakupy w internecie prawie 70 proc. z nas woli zapłacić gotówką przy odbiorze, zamiast płacić kartą online (w Europie Zachodniej te proporcje są odwrotne). - Z naszych doświadczeń wynika, że nawet bankowcy często obawiają się płacenia kartą w internecie - potwierdza Sebastian Ptak. - Dlatego chcemy dać klientom pełne bezpieczeństwo transakcji - dodaje.

W wirtualnym supermarkecie klient może wybierać spośród wielu kategorii produktów. Te, które go interesują, wrzuca do internetowego koszyka i za jednym razem płaci za wszystko, co kupił. Wadą marketu jest to, że nie daje możliwości porównywania cen produktów u różnych dostawców i wybrania najkorzystniejszej oferty. Za to klient może mieć poczucie bezpieczeństwa, płacąc za zakupy online. Między innymi dlatego Multibank zdecydował się na wprowadzenie tej formuły sklepu internetowego, a nie powiela doświadczeń należącego również do grupy BRE mBanku (który od jakiegoś czasu prowadzi internetowy pasaż handlowy).

Na NewConnect

Z jednej strony Polacy chcą kupować w internecie, ale cały czas boją się płacić online. Z drugiej, w interesie banków leży zwiększanie liczby takich transakcji, bo generują one popyt na karty kredytowe i kredyty konsumpcyjne. Wygląda na to, że BM ze swoimi supermarketami wstrzeliły się w lukę rynkową. - Nie znamy innej polskiej firmy, która oferowałaby tak kompleksową usługę e-commerce jak BM - przyznaje Przemysław Ćwikła, odpowiedzialny za realizację projektu wirtualnego sklepu w Multibanku.

Za trzy miesiące na NewConnect ma zadebiutować BluePay - spółka zależna grupy BM, specjalizująca się w rozliczaniu płatności kartami. S. Ptak spodziewa się, że dwie inne spółki zależne - G-point i Blue Media Sales & Consulting - wkrótce pójdą śladem BluePay.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy