Nie będzie minimalnej ceny emisyjnej (pierwotnie miała wynosić 1,85 zł) w czasie sprzedaży nowych akcji Polskiego Towarzystwa Reasekuracji. Tak zdecydowali wczoraj udziałowcy firmy, która do końca roku zamierza zadebiutować na GPW.

Rezygnację z ceny minimalnej rekomendowali doradcy finansowi przedsiębiorstwa. Chodzi o to, że w związku z niepewną sytuacją na giełdzie taka cena mogłaby zniechęcać inwestorów do kupna akcji.

Było to kolejne zgromadzenie właścicieli PTR, które zajmowało się tą sprawą. Pod koniec września Ministerstwo Skarbu Państwa złożyło wniosek, by NWZA nie podejmowało decyzji dotyczącej ceny. Skarb Państwa, który ma prawie 12 proc. akcji PTR, ale przez spółki zależne kontroluje około 48 proc. udziałów, prowadził bowiem wtedy negocjacje z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju na temat zwiększenia zaangażowania banku w PTR.

Z informacji "Parkietu" wynika, że EBOiR po emisji będzie drugim co do wielkości, po spółkach Skarbu Państwa, udziałowcem PTR. Bank, który kontroluje obecnie niecałe 5 proc., chce zwiększyć zaangażowanie do 20 proc. w podwyższonym kapitale. Aby tak się stało, musi objąć około 30 proc. akcji nowej emisji. Nasze informacje wskazują również, że EBOiR kupi akcje po cenie rynkowej określonej podczas oferty publicznej.

Nabyciem znacznych pakietów akcji PTR interesuje się także kilku dużych krajowych i międzynarodowych graczy z rynku finansowego i ubezpieczeniowego, w tym fundusze inwestycyjne.