Ergis-Eurofilms, lider w produkcji folii w Europie Środkowo-Wschodniej, zarobił na czysto w III kwartale tego roku 1,6 mln zł. Rok temu zarobek wyniósł 3,7 mln zł. Skonsolidowane przychody wzrosły o 12,8 proc., do 95,7 mln zł. Raport rozczarował inwestorów. Wczoraj, w obliczu pogorszenia koniunktury na giełdzie, akcje Ergisu potaniały o 15,6 proc., do 4,99 zł.
- Niekorzystnie na wyniki wpłynęła stale rosnąca cena ftalanów, jednego z naszych surowców. Nie mogliśmy od razu przerzucić rosnących kosztów z uwagi na umowy długoterminowe. Obecnie aktualizujemy już w relacjach z największymi klientami nasze cenniki - mówi Tadeusz Nowicki, prezes Ergisu. Kolejnym problemem grupy jest silny kurs złotego. - Sprzedaż zagraniczna odpowiada za co najmniej 30 proc. obrotów. Jak dla każdego eksportera tak i dla nas obecny kurs jest niekorzystny - dodaje szef firmy.
Po trzech kwartałach tego roku grupa wypracowała 8,3 mln zł zysku netto przy 283,8 mln zł sprzedaży. Przed rokiem w analogicznym okresie było to odpowiednio 14,4 mln zł i 225,6 mln zł. Zeszłoroczne wyniki zawierają jednak jednorazowy zysk ze sprzedaży aktywów w wysokości blisko 7 mln zł. Chodzi o sprzedaż papierów Eurofilmsu przez Ergis w ofercie publicznej.
Zdaniem zarządu pozytywnie na wyniki w IV kwartale wpłynie przejęcie dwóch niemieckich producentów folii: MKF-Folien i i Schimanski. Obie firmy są rentowne. Ich zysk netto po dziewięciu miesiącach wyniósł odpowiednio 2,5 mln zł i 3,2 mln zł.
W raporcie kwartalnym zarząd Ergisu podał, że zysk netto grupy kapitałowej po trzech kwartałach, przy założeniu konsolidacji niemieckich firm od początku roku, przekroczyłby 14 mln zł przy 480 mln zł sprzedaży. Łączne całoroczne przychody przekroczyłyby 600 mln zł. Prezes potwierdził, że priorytetem na najbliższe miesiące jest integracja tworzonej grupy w jeden organizm.