W minionym kwartale Eurofaktor zarobił na czysto 3,1 mln zł, osiągając przychody w wysokości 8,1 mln zł. Jest to znacznie lepszy wynik w porównaniu z minionymi okresami. W I kwartale strata spółki wyniosła 1,2 mln zł, w II kwartale była znacznie wyższa i wyniosła aż 45 mln zł.

Dobry wynik finansowy w III kwartale spółka wypracowała głównie dzięki sprzedaży nieruchomości, którą kupiła za 12 mln zł, a sprzedała za 18 mln zł. Gdyby od zysku brutto w kwocie 4,3 mln zł odjąć zysk osiągnięty ze sprzedaży nieruchomości, okazałoby się, że tak naprawdę na swojej podstawowej działalności, jaką jest faktoring, spółka odnotowała stratę w kwocie prawie 2 mln zł.

Eurofaktor odwołał wszystkie podawane wcześniej prognozy wyników finansowych oraz poinformował, że nowe prognozy poda po opracowaniu nowej strategii rozwoju. Jak uzasadnił zarząd, "w aktualnej sytuacji spółki wypełnienie tego obowiązku prowadziłoby do publikowania prognoz, o których już w chwili przekazania emitent wiedziałby, że nie są one prognozami ostatecznymi i w krótkim okresie czasu mogą ulec zmianom".

Eurofaktor stwierdził ponadto, że podejmie działania zmierzające do ustabilizowania sytuacji finansowej i odzyskania zaufania rynku finansowego.

Zła sytuacja finansowa Eurofaktora to wynik problemów z odzyskaniem 70 mln zł spornych należności. Zerwanie w lipcu porozumień z dłużnikami, które zakładały, że miesiąc później spółka otrzyma zwrot części należności (36 mln zł), doprowadziły Eurofaktora na skraj bankructwa. Spółka nie dysponowała bowiem wystarczającymi środkami na wykup wyemitowanych przez siebie obligacji (24,5 mln zł).