Piątkowa sesja na warszawskiej giełdzie, gdy na wykresach wszystkich indeksów, nieraz pomimo ich spadku, zostały utworzone świece o mniej lub bardziej popytowym charakterze, może zapowiadać tydzień upływający pod znakiem odreagowania ostatnich spadków lub przynajmniej pod znakiem stabilizacji notowań. Również na światowych parkietach, które są w ostatnim czasie głównym źródłem impulsów dla GPW, powinno dojść do normalizacji sytuacji. Czwartkowe Święto Dziękczynienia w USA może być takim stabilizatorem notowań na świecie.
Ewentualna stabilizacja lub odreagowanie w najbliższych dniach polskiej giełdy, nie powinno jeszcze kończyć fali spadków, zwłaszcza w przypadku najbardziej przecenionego segmentu małych i średnich spółek.
Indeksy mWIG40 i sWIG80 dalej powinny pozostawać w stanie agonalnym, a perspektywa dalszych umorzeń jednostek uczestnictwa w funduszach inwestujących w popularne kiedyś miś-ki, będzie skutecznie odstraszać przed większym kupnem. Dlatego po krótkiej przerwie oba indeksy ponownie powinny skierować się ku technicznym poziomom 3400 pkt i 13700 pkt, które wyznaczają pierwszy hipotetyczny punkt zwrotny (zwłaszcza gdyby jego osiągnięcie wiązało się z paniczną wyprzedażą). To sprawia, że łapanie dołków na tym etapie jest szczególnie niebezpieczne.
W piątek indeks WIG 20 spadł o 0,06% do 3494,30 punktów, a WIG o 0,15% do 55517,65 pkt. Obroty wyniosły 2,340 mld zł.
Marcin R. Kiepas, analityk X-Trade Brokers DM