Problemy z niespłacaniem kredytów hipotecznych w USA "staną się dużo większe" w przyszłym roku niż są w tym - uważa amerykański sekretarz skarbu Henry Paulson.
Paulsona zacytowała na stronach internetowych gazeta "The Wall Street Journal", której sekretarz skarbu (odpowiednik naszego ministra finansów) udzielił we wtorek wywiadu.
Paulson tłumaczy w nim, że kłopoty wezmą się stąd, iż w przyszłym roku dojdzie do tzw. resetowania oprocentowania (dostosowywania oprocentowania "promocyjnego" do poziomu rynkowego) dla kredytów udzielonych w 2006 r., kiedy standardy pożyczania pieniędzy na domy i mieszkania w USA stały się wyjątkowo luźne. Kredyty stały się dostępne bez konieczności ponoszenia wstępnej wpłaty czy ustanawiania zabezpieczeń.
- Będziemy z uwagą obserwować kredyty, w przypadku których dojdzie do resetowania oprocentowania - zadeklarował Henry Paulson.
Sekretarz skarbu próbuje wpływać na firmy z sektora kredytów hipotecznych, żeby pozwoliły szerokim rzeszom klientów przejść na umowy o korzystniejszych warunkach, żeby uchronić ich przed niewypłacalnością.