Niepewna przyszłość obecnego szefa nadzoru nad bankami

Efektem przejęcia nadzoru bankowego przez Komisję Nadzoru Finansowego będzie utrata stanowiska przez Alfreda Janca, który jest szefem GINB od kilku miesięcy

Publikacja: 23.11.2007 07:49

Wszyscy pracownicy nadzoru bankowego mają gwarancję zatrudnienia przez co najmniej pół roku od przejęcia Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nie dotyczy to jednak ich szefa - generalnego inspektora nadzoru bankowego, którym od kilku miesięcy jest Alfred Janc, profesor Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.

Stanowisko zniknie

z ustawy o NBP

- Stanowisko generalnego inspektora jest zapisane w ustawie o Narodowym Banku Polskim. Nowelizacja przepisów, która wchodzi w życie z początkiem przyszłego roku, po prostu znosi ten organ - wyjaśnia nasz rozmówca związany z nadzorem bankowym.

To oznacza, że po siedmiu miesiącach Alfred Janc przestanie kierować nadzorem bankowym. Podobnie jak inne osoby zatrudnione w GINB, może natomiast zostać pracownikiem urzędu KNF.

Alfred Janc został wyznaczony na szefa GINB przez prezesa Narodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka po tym, jak w maju zrezygnował Wojciech Kwaśniak, który kierował nadzorem od 2000 roku.

KNF zapowiada

otwarty konkurs

Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji, zapowiadał, że pion bankowy stanie się największą częścią urzędu KNF. Odpowiednikiem dzisiejszego generalnego inspektora nadzoru ma się stać dyrektor pionu. Wiadomo już, że jeśli obecny szef GINB chciałby nadal kierować nadzorem bankowym, musiałby stanąć do konkursu, jaki ma zamiar rozpisać KNF.

W taki sposób wybierano kilka miesięcy temu dyrektora pionu ubezpieczeniowego. Jego szefem został Lesław Gajek, w przeszłości prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Na rynku mówi się o tym, że miał być ogłoszony kolejny konkurs - na dyrektora pionu emerytalnego. Tak się jednak nie stało. Według niepotwierdzonych informacji, ma to związek z konfliktem pomiędzy Iwoną Dudą, wiceprzewodniczącą KNF, odpowiedzialną za rynek emerytalną, a Stanisławem Kluzą, szefem Komisji.

Sam Alfred Janc nie chciał skomentować swojego statusu po przejęciu GINB przez KNF ani zadeklarować, czy wziąłby udział w konkursie rozpisanym przez Komisję.

PO wierzy Kluzie,

a związki w NBP - nie

To, że Komisja Nadzoru Finansowego przejmie nadzór bankowy, zadeklarował w środę Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Powiedział, że "taka jest wola" nowego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Narodowy Bank Polski starał się o zatrzymanie GINB w swoich strukturach. Uzyskał wsparcie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w ubiegłym tygodniu wniósł do Sejmu projekt ustawy, przesuwający włączenie nadzoru bankowego do KNF o pięć lat.

- Przewodniczący Kluza twierdzi, że KNF jest przygotowana do przejęcia nadzoru bankowego. Nie mamy powodu nie wierzyć, że jest inaczej - mówił wczoraj Zbigniew Chlebowski.

Kilka dni temu KNF poinformowała posłów, że "ewentualne przesunięcie w czasie połączenia KNF z nadzorem bankowym doprowadziłoby do zaprzepaszczenia znacznej części pracy pracowników KNF i NBP związanej z włączeniem nadzoru bankowego do struktur KNF oraz zmarnowania już poniesionych nakładów finansowych związanych z realizacją procesu integracji".

KNF poinformowała też, że przedstawiła GINB strategię kadrową łączenia obu instytucji. "Przedstawiciele związków zawodowych nie zakwestionowali propozycji KNF" - napisała Komisja.

Sami związkowcy patrzą jednak na sprawę inaczej. "Informacja jest bezpodstawna i przypisuje nam działania, z którymi nie mieliśmy nic wspólnego, bowiem żadna propozycja polityki kadrowej nie była ze związkami konsultowana" - napisały w swoim oświadczeniu trzy związki zawodowe działające w NBP. Dodały, że od początku były za tym, żeby bank centralny zachował w swoich strukturach GINB.

komentarz

Łukasz Wilkowicz"Parkiet"

Chętnych nie powinno zabraknąć

Formalnie ranga przyszłego szefa pionu bankowego w urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego będzie niższa od obecnego generalnego inspektora nadzoru bankowego. Dyrektor nie będzie miał bowiem prawa do głosowania w trakcie posiedzeń KNF. Rola szefa bankowych nadzorców jest jednak trudna do przecenienia. Dlatego obaw, że zabraknie chętnych na to stanowisko, raczej być nie powinno.

Istotne jest jednak to, by sprawa wyboru nowego szefa nadzoru bankowego była sfinalizowana jak najszybciej. Chociaż KNF deklaruje, że jest gotowa na przejęcie nadzoru nad bankami, to jednak początek funkcjonowania tego nadzoru w nowym miejscu zapewne nie będzie łatwy.

Tym bardziej że tylko z racji tego, że trzeba było przygotowywać się do zmiany organizacyjnej, pracownicy nadzoru bankowego mimo najlepszych chęci nie byli w stanie zaangażować się w pełni w bieżące sprawy. Teraz będą musieli szybko nadrabiać zaległości.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy