Niepokojące sygnały z eurolandu i Wysp

Banki centralne strefy euro i Wielkiej Brytanii będą musiały podjąć trudne decyzje. Z jednej strony słabnie tempo wzrostu gospodarczego, z drugiej zwiększa się dynamika cen, głównie z powodu drogiej ropy i euro

Publikacja: 24.11.2007 09:10

Ekonomistów zaskoczył większy, niż oczekiwano, spadek wartości indeksu obrazującego aktywność branż usługowych w strefie euro.

W listopadzie wskaźnik firmowany przez Royal Bank of Scotland spadł z 55,8 pkt do 53,7 pkt, podczas gdy prognozy wskazywały na zjazd do poziomu 55,1 pkt. Oznacza to, że ekspansja usług (od linii lotniczych po banki) była najwolniejsza od dwóch lat. Wśród przyczyn tego stanu rzeczy wymienia się słabą koniunkturę w amerykańskim budownictwie, wyższe koszty kredytu w skali globalnej oraz drogą ropę naftową. Indeks przemysłu wzrósł.

Słabnie popyt wewnętrzny

- Niepokojące jest to, że usługi są dobrym barometrem popytu wewnętrznego - twierdzi Sebastian Wanke, ekonomista Dekabanku. Mówi, że popyt może być słabszy, niż sądzono, co oznacza, że nie ma żadnego powodu, by Europejski Bank Centralny podniósł główną stopę procentową. We wrześniu EBC odłożył planowany ruch w górę, gdyż z powodu zapaści na rynkach kredytowych banki komercyjne znacząco ograniczyły wzajemne pożyczki.

Wyspy zwalniają tempo

Niepokojącym sygnałem jest też zaskakujące spowolnienie dynamiki gospodarki brytyjskiej. Osłabły tam nie tylko usługi, ale również przemysł. Dynamika usług w październiku wyniosła 0,9 proc., co oznacza korektę w dół w stosunku do wcześniejszych informacji rządu, kiedy była mowa o 1-proc. tempie wzrostu. Kondycja przemysłu była taka sama, jak w II kwartale, a poprzednio mówiono o 0,2-proc. dynamice. Brytyjski urząd statystyczny poinformował w piątek, że w okresie lipiec-wrzesień 2007 roku produkt krajowy powiększył się o 0,7 proc. Poprzedni pomiar wskazywał na 0,8-proc. dynamikę. - Istnieje prawdopodobieństwo spowolnienia, być może nawet ostrego - obawia się Michael Taylor, ekonomista Lombard Street Research.

Bank Anglii ma problem, gdyż z jednej strony gospodarka słabnie, co mogłoby go skłaniać do redukcji stopy procentowej, ale z drugiej strony droga ropa naftowa podbija ceny, których wzrost mogłoby przyhamować zwiększenie kosztów kredytu.

W tym roku Bank Anglii już pięć razy podnosił oprocentowanie.

Teraz Mervyn King, jego szef, może spodziewać się kolejnych złych informacji, dlatego ekonomiści liczą się z obniżką stopy procentowej w przyszłym roku. Trzymiesięczna stopa Libor sięga 6,53 proc., podczas gdy oprocentowanie Banku Anglii wynosi 5,75 proc.

Mniej kredytów hipotecznych

Z opublikowanych wczoraj danych wynika, że w październiku liczba udzielonych kredytów na zakup domów spadła 37,4 proc. wobec tego samego miesiąca przed rokiem. Wartość tych pożyczek na Wyspach wyniosła 15,1 miliarda funtów, co oznaczało spadek o 25,4 proc.

Bloomberg, guardian. co. uk

Brutalne

zmiany kursów

Piątkowe rekordowe notowania euro do dolara skomentował Jean-Claude Trichet, szef Europejskiego Banku Centralnego. Wyraził zaniepokojenie "brutalnymi" zmianami kursów walut. Od połowy sierpnia euro wobec dolara zyskało 10 proc., co zmniejsza konkurencyjność eksportu państw eurolandu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy