Trybunał Konstytucyjny zajmie się wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który twierdzi, że różny wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest sprzeczny z ustawą zasadniczą. - Konstytucja gwarantuje równość praw kobiet i mężczyzn oraz jednakowy dostęp obu płci do zabezpieczenia społecznego - powiedział Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich.
Wniosek dotyczy tylko urodzonych po 1949 r. Jak uzasadnił rzecznik, osoby te są już w nowym, zreformowanym systemie emerytalnym, który bardziej niż poprzedni wiąże wartość emerytury z wysokością zarobków ubezpieczonego. - Kobiety, które statystycznie mniej zarabiają od mężczyzn, a żyją dłużej, będą, przy zachowaniu dotychczasowych zasad dotyczących wieku emerytalnego, dostawać znacznie niższe świadczenia - stwierdził J. Kochanowski.
Rzecznik podkreślił, że jeden rok więcej pracy daje kobiecie wzrost jej emerytury aż o 7 proc. Dla porównania - w starym systemie było to niecałe 2 proc.
Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych precyzuje wiek emerytalny kobiet na poziomie 60 lat, mężczyzn - 65. Przy czym zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają prawo, a nie obowiązek przejścia na emeryturę w tym wieku.
Jak twierdzi Lesław Nawacki, dyrektor Zespołu Zabezpieczenia Społecznego w biurze rzecznika, możliwość kontynuowania pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego nie stanowi alternatywy dla jego podwyższenia. - Sześćdziesięcioletnie kobiety muszą rozwiązać stosunek pracy. Jeżeli dalej chcą pracować, są zatrudniane ponownie. Z reguły już na gorszych warunkach - powiedział L. Nawacki.