Giełdowy producent słodyczy dokupił brakujące 10,7 proc. udziałów w handlowo-produkcyjnej Łasoszci z Iwano-Frankowska na Ukrainie. Kontroluje więc 49 proc. tej firmy. Pozostałe 51 proc. ma niemiecki koncern Hosta International, inwestor strategiczny Wawelu.
Potrzebny nowy zakład
- Ukraińska firma jest niedoinwestowana. Posiada piętrowy zakład produkcyjny, w centrum miasta. Zamierzamy wybudować nową fabrykę i przenieść produkcje z centrum - mówi Dariusz Orłowski, prezes Wawelu. Informuje, że poszukiwania terenu już trwają. - Po zakupie gruntu będziemy chcieli jak najszybciej zrobić projekt i zdobyć potrzebne pozwolenia. Spodziewam się, że inwestycja potrwa dwa lata - mówi prezes. Jej całkowity koszt szacowany jest na około 50 mln zł. Nowi właściciele chcą rozwijać sprzedaż produktów Łasoszci (m. in. karmelki "Barbaris" oraz czekoladki "Karakum"). Ukraińska firma ma się też zająć dystrybucją produktów Wawelu. - Pierwsze wysiłki w tym kierunku już poczyniliśmy, choć sprzedaż na Ukrainę nie była duża, bo rzędu 300-400 tys zł. Jeśli słodycze dobrze się przyjmą, to w przyszłym roku wolumen będzie większy - mówi prezes. Zarząd Wawelu oczekuje, że w ciągu 3-5 lat Łasoszci będzie generowało 100 mln zł rocznych obrotów i to przy dzisiejszych cenach. Obecnie fabryka osiąga około 16 mln zł przychodów rocznie i jest rentowna. Nie wiadomo jeszcze, czy Wawel będzie konsolidował wyniki ukraińskiej firmy. - Ustalimy to po spotkaniu z biegłym, jednak na pewno będziemy pokazywać w raportach dane finansowe tej spółki - zapewnia prezes. Po pierwszych III kwartałach 2007 r. przychody Wawelu wyniosły 171,1 mln zł, a zysk netto 13,85 mln zł.
Możliwa deweloperka
"Porządkowanie" czeka też sam Wawel. W 2008 r. do wybudowanego niedawno zakładu w Dobczycach ma zostać przeniesiona produkcja z krakowskiej fabryki. - Rozważamy, co zrobić z 0,5 ha terenu, który zostanie uwolniony. Mieści się on w centrum miasta. Szacujemy, że projekt deweloperski pozwoli zarobić więcej niż sprzedaż gruntu - informuje prezes.