W marcu – jeśli weźmiemy pod uwagę średnią stopę zwrotu – dały zarobić prawie wszystkie rodzaje funduszy. Najwięcej te, które ostatnio najmocniej traciły – fundusze akcji krajowych. Stało się tak za sprawą wzrostów na warszawskim parkiecie. W marcowym rankingu towarzystw zwyciężyła Idea TFI. Przyczyniły się do tego wyniki funduszy stabilnego wzrostu, rynku pieniężnego oraz obligacji.
[srodtytul]Więcej akcji, więcej banków[/srodtytul]
Piotr Kukowski, szef Idei, która jest spółką zależną od publicznego DM IDMSA, nie chce zdradzać szczegółów decyzji inwestycyjnych. Wiadomo jedynie, że w Idea Stabilnego Wzrostu zwiększono zaangażowanie w akcjach (na koniec 2008 r. sięgało 23 proc.) oraz starannie dobierano spółki, choć bez koncentracji na danym sektorze. Funduszowi obligacji pomogła zamiana skarbowych papierów złotowych na denominowane w euro i dolarach.
Za Ideą ex aequo uplasowały się CU i Millennium. O pozycji tego drugiego zadecydował głównie wynik Millennium BRIC. Zyskał punkty m.in. za stopę zwrotu z ostatnich miesięcy. Jeżeli spojrzeć tylko na marcowe wyniki, lepsze od niego były głównie fundusze lokujące w Nowej Europie. Wyniki tych funduszy zazwyczaj podążają za indeksami giełd w regionach, które mocno zyskiwały.
CU pomogły głównie wyniki młodych funduszy akcji krajowych. Najwyższa lokata w tej kategorii przypadła CU Akcyjny, który istnieje krócej niż pół roku i dzięki temu nie otrzymał ujemnych not za ewentualne straty z poprzednich miesięcy. CU Nowoczesnych Technologii i CU Małych Spółek dodatkowo pomogły małe aktywa, przez co zarządzanie portfelem może być bardziej elastyczne.