Poprzedni zarząd będzie walczył o absolutoria

Publikacja: 26.06.2009 09:12

Zgodnie z rekomendacją rady nadzorczej Banku Ochrony Środowiska, walne zgromadzenie BOŚ udzieliło absolutorium z działalności w 2008 r. czterem członkom poprzedniego zarządu: Jerzemu Pietrewiczowi, Piotrowi Wiesiołkowi, Marcinowi Romanowskiemu i Stanisławowi Kostrzewskiemu.

Dlaczego WZA nie udzieliło im skwitowania? W opinii rady nadzorczej członkowie byłego zarządu są współodpowiedzialni za straty powstałe w wyniku niepowodzenia wdrożenia centrum systemu informatycznego (blisko 40 mln straty w ubiegłym roku z powodu zaniechania dalszych działań w tej sprawie i niedochodzenia wydanych pieniędzy od IBM). Kolejne odpisy utworzono (też na około 40 mln zł) w związku z udzieleniem pożyczek kilku bankom zagranicznym, które teraz mają problem z ich spłatą. Obecny zarząd BOŚ złożył do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw w tych sprawach.

Zarówno nieudzielenie absolutorium, jak i postępowanie w prokuraturze praktycznie zamykają tym menedżerom możliwość startowania w konkursach na wysokie stanowiska w instytucjach finansowych. Wydaje się, że problem ma znaczenie głównie dla Wiesiołka i Pietrewicza. Pierwszy jest wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego, drugi – jeszcze wiceprezesem BOŚ.

– Z formalnoprawnego punktu widzenia nie ma żadnych przeciwskazań, bym dalej pełnił funkcję wiceprezesa NBP. Te wydarzenia nie mają wpływu na moją obecną pracę. Prezes Skrzypek zna sytuację – mówi Piotr Wiesiołek. Złożył oświadczenie, w którym stwierdza m. in., że decyzja WZA „nie ma nic wspólnego z próbą obiektywnej oceny jego pracy w BOŚ przez nieco ponad dwa miesiące w 2008 r., a jej podłoże jest z pewnością niemerytoryczne”. Oświadcza, że „w tej sytuacji zamierza skorzystać z wszelkich prawem dostępnych środków”, by dochodzić swoich racji.

– Sam nie złożę rezygnacji, ponieważ oznaczałoby to, że poczuwam się do winy. A tak nie jest – mówi z kolei Pietrewicz. Tłumaczy m. in., że wchodzenie w spór z IBM nie byłoby korzystnym rozwiązaniem oraz że banki zagraniczne, którym udzielono pożyczek, nie zbankrutowały i prawdopodobnie spłacą zobowiązania w całości, tyle że z opóźnieniem. – Spodziewam się jednak, że na najbliższym posiedzeniu rady zostanę odwołany – mówi. Na razie planuje dalej pracować na uczelni.

Zamierza też odwołać się od decyzji WZA. Na walnym zgłosił – jako akcjonariusz – sprzeciwy w sprawach jego trzech kolegów (w swojej nie mógł tego zrobić). Przewodnicząca WZA początkowo upomniała go, że skoro uchwały o udzieleniu absolutoriów nie zostały podjęte, nie ma do czego zgłaszać sprzeciwu. Pietrewicz przedstawił jednak opinię prawną wskazującą, że niepodjętą uchwałę o udzieleniu absolutorium należy traktować jako uchwałę o jego nieudzieleniu.Pietrewicz dodaje, że działania rady to rozgrywka polityczna. Jak pisaliśmy, chodzić może głównie o powiązania Wiesiołka i Kostrzewskiego z PiS.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy