– Korporacja, obserwując rosnące problemy w wywiązywaniu się z płatności handlowych przez polskie i zagraniczne firmy oraz wzrost liczby upadłości, zawiązała bardzo duże rezerwy na niewypłacone odszkodowania oraz ryzyko niewygasłe. Skutkiem jest strata finansowa – tłumaczy Agnieszka Marcinkowska z KUKE. Wartość rezerw techniczno-ubezpieczeniowych firmy od końca I półrocza 2008 r. wzrosła z 46,1 mln zł do 62,6 mln zł. Przedstawicielka KUKE podkreśla, że zawiązanie rezerw nie musi oznaczać wypłaty odszkodowań na taką sumę.

Korporacja jest w pełni wypłacalna. Pokazuje to zarówno wskaźnik pokrycia rezerw aktywami (250 proc.), jak i wskaźnik pokrycia marginesu wypłacalności środkami własnymi (3619 proc.). KUKE jest w o tyle dobrej sytuacji, że ma stabilnych właścicieli: 87,85 proc. akcji Korporacji posiada Skarb Państwa, drugim udziałowcem jest państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego.

Pogarszają się także wyniki firm prywatnych prowadzących podobną działalność. Euler Hermes w I połowie 2008 roku zarobił 9,3 mln zł. W analogicznym okresie tego roku zysk był o jedną trzecią mniejszy.W przypadku obydwu firm wynik finansowy netto poszedł w dół, mimo że ze składek zebrały więcej niż rok temu, m.in. dzięki podwyżce cen polis.Inne działające w Polsce firmy ubezpieczające należności, jak Atradius czy Coface, odmawiają podawania wyników finansowych.

[ramka][b]Podwyżka cen nie pomogła?[/b]

Od początku tego roku firmy ubezpieczające należności podnosiły ceny, bo rosło ryzyko niewypłacalności kontrahentów ich klientów. M.in. dzięki temu np. Euler Hermes zebrał w I półroczu 2009 roku 107,4 mln zł składek, o 31,1 proc. więcej niż rok temu. Mimo to nie poprawił zyskowności. Przychody KUKE, choć nie podwyższała cen swoich polis, także poszły w górę – o 24 proc., do 10,3 mln zł. [/ramka]