Bankowcy nie chcą m. in., aby obciążenia z tytułu zobowiązań kredytowych (i innych) nie mogły przekraczać 50 proc. dochodów gospodarstwa. – Będzie dotykać klientów o wyższych dochodach, w przypadku których poziom obciążeń przekraczający próg 50 proc. nie będzie zagrażać poprawnemu funkcjonowaniu gospodarstwa, i dyskryminuje klientów o niższych, ale stabilnych dochodach – argumentują. Według szacunków ZBP wprowadzenie rekomendacji w obecnej wersji spowoduje, że sprzedaż niektórych produktów spadnie o 40-80 proc.
Zastrzeżenia dotyczą propozycji badania zdolności kredytowej gospodarstw dłużników i poręczycieli. Według ZBP narażają one banki na odpowiedzialność karną za nieuprawnione przetwarzanie danych. KNF zapowiada, że nie wycofa się z proponowanych rozwiązań.
– Mimo silnego lobbingu ze strony banków istnieją mocne argumenty przemawiające za tym, by poprawiły one jakość zarządzania ryzykiem. Zmniejszy to ryzyko wystąpienia zjawiska nadmiernego zadłużania się kredytobiorców. Banki nie powinny patrzeć przez pryzmat krótkoterminowych zysków – argumentuje KNF. Obecnie kredyty spłacane z opóźnieniem (z wyłączeniem mieszkaniowych) stanowią 8,3 proc. ogółu (wobec 5,9 proc. na koniec września 2008 r.).
Tymczasem wskaźnik koniunktury bankowej Pengab spadł w październiku o 0,1 pkt, do 23,3 pkt. Bankowcy twierdzą, że zwiększyło się zainteresowanie kredytami, szczególnie hipotecznymi, konsumenckimi oraz tymi dla małych i średnich firm. Szefowie oddziałów bankowych przyznają, że rośnie liczba pożyczek nieobsługiwanych w terminie przez klientów.