Do końca roku ta liczba już bardzo się nie zmieni. W tym roku fundusze pozyskały więc w sumie mniej nowych osób niż w ostatnich latach. W 2008 r. liczba członków zwiększyła się o ok. 690 tys., a w rekordowym 2007 r. o 780 tys.
– Tworzonych jest mniej nowych miejsc pracy – tłumaczy Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE. Negatywny wpływ mają też czynniki demograficzne – na rynek pracy trafia mniej młodych osób, które po raz pierwszy zapisują się do OFE.
Po ostatniej sesji transferowej (w sumie w roku są cztery takie sesje), w której fundusz na inny zmieniło prawie 141 tys. osób, najwięcej klientów ma fundusz emerytalny ING. Różnice między dwoma największymi OFE są jednak bardzo niewielkie. Oba największe fundusze w ostatniej sesji transferowej straciły klientów. Ujemne saldo zmiany klientów (liczba przychodzących minus liczba odchodzących) było jednak wyższe w Avivie niż ING. Całoroczne saldo ING miał zaś dodatnie w przeciwieństwie do głównego konkurenta. Ostatecznie ING ma o 7,7 tys. więcej członków.
Ale to nie ING zdobył od początku roku najwięcej nowych członków. Na prowadzeniu jest Axa, która zwiększyła liczbę uczestników o 112,7 tys., do 793 tys. W dużej mierze przyczyniły się do tego transfery, w których od lat jest liderem. Najmocniej wzrósł też jej udział w rynku – o 0,6 pkt proc., do 5,5 proc. Celem Axy, zapowiadanym od dawna przez jej właścicieli, jest milion uczestników w 2012 roku.
Nowych uczestników pozyskały też: PZU Złota Jesień (95,8 tys.), Generali (73,9 tys.), Nordea (47,4 tys.) oraz Allianz (42,2 tys.). Generali i Axa zanotowały równocześnie największy wzrost procentowy. Najwięcej klientów tracił w tym roku Bankowy. Ma ich obecnie mniej o prawie 19 tys. niż na koniec 2008 roku, czyli 417,6 tysięcy.