Wczorajsza „Gazeta Wyborcza” podała, że MSP odkryło braki w ofercie niemieckiej grupy. Resort oczekiwał m.in. lock-upu na akcjach GPW i szczegółów dotyczących rozwoju instrumentów finansowych, a także – co okazuje się nowością – planów wprowadzenia GPW na giełdę. Deutsche Boerse ma uzupełnić ofertę właśnie do piątku. Dziś ministerstwo utrzymywało tylko, że istotne w całym procesie są warunki pozacenowe.
Co na to niemiecki inwestor? – Jesteśmy przekonani, że nasza strategia rozwoju GPW jest dobra – mówi Heiner Seidel z biura prasowego Deutsche Boerse. Nie chce jednak odpowiedzieć na pytanie, czy grupa z Frankfurtu skoryguje swoją ofertę. – Rozmowy na temat prywatyzacji GPW chcemy toczyć przede wszystkim z samym resortem – dodaje.
Sprzedaż co najmniej 51 proc. akcji GPW z 98,8-proc. pakietu Skarbu Państwa budzi zainteresowanie polityków. Wczoraj Prawica Rzeczypospolitej (partia Marka Jurka) ostrzegła, że prywatyzacja giełdy oznacza likwidację polskiego rynku kapitałowego i przeniesienie obrotu za granicę.