Agenci PKO BP nie chcą zmienionych warunków

PKO BP zmienia zasady współpracy z agencjami. Bank uważa, że zmiany są konieczne. Część przedsiębiorców prowadzących takie punkty uważa, że zaproponowane warunki są nie do przyjęcia

Mamy ponad 2 tys. agencji. Większość z nich oferuje lepsze warunki obsługi niż podobne placówki innych instytucji finansowych. Część jednak nie spełnia odpowiednich standardów i to one ciążą na wizerunku banku. Chcemy, by te agencje były większe, lepiej zlokalizowane i odpowiednio wyposażone, aby doszło w nich do odczuwalnego podniesienia poziomu obsługi klientów – uzasadnia Wojciech Papierak, wiceprezes PKO BP.

[srodtytul]Kilka dni na decyzję[/srodtytul]

Bank oczekuje, że do połowy stycznia przedsiębiorcy prowadzący agencje zadeklarują, czy chcą kontynuować współpracę na nowych zasadach. Nowe umowy będą obowiązywały od maja. Ich podpisanie może się wiązać z koniecznością zmiany lokalizacji punktów agencyjnych albo ich powiększenia.

– Podpisanie umowy nie oznacza, że nowe wymogi zaczynają obowiązywać już od początku maja, ponieważ na ewentualną zmianę wyposażenia i lokalizacji agencji przedsiębiorcy prowadzący agencje PKO BP mają czas do końca 2011 roku. Termin i zakres zmian dostosowawczych ustalany jest z każdym z agentów indywidualnie – wyjaśnia prezes Wojciech Papierak. Dla osób, które będą potrzebowały finansowania inwestycji związanych ze zmianą lokalizacji agencji lub jej wyposażenia, została przygotowana specjalna oferta kredytowa i leasingowa.

– Nie możemy inwestować, skoro nie wiemy, kiedy mogą nam się zwrócić nakłady, ponieważ dotychczas współpracowaliśmy na zupełnie innych zasadach – mówi jedna z osób prowadzących agencje.

Drugim celem modyfikacji współpracy jest zwiększenie sprzedaży kredytów gotówkowych, kart kredytowych oraz kredytów i pożyczek hipotecznych. Dotychczas agencje zajmowały się przede wszystkim obsługą transakcyjną, czyli wpłatami i wypłatami z rachunków. Stanowią one blisko 90 proc. operacji wykonywanych w tej sieci. Dla części agencji spełnienie oczekiwań banku może się okazać niewykonalne.

[srodtytul]Rozmawiają z konkurencją[/srodtytul]

– Przy zaproponowanych warunkach musielibyśmy zwiększyć sprzedaż o kilkaset procent, żeby prowadzenie agencji było rentowne – mówi jeden z przedstawicieli sieci prowadzący kilka placówek tego typu. – To oznacza, że musielibyśmy mieć taką sprzedaż jak oddział bankowy, a większość placówek agencyjnych nie ma porównywalnego potencjału – dodaje nasz rozmówca.

Przedstawiciele PKO BP zapewniają, że zachętą do aktywniejszej sprzedaży produktów są nowe stawki płacone przez bank. – Przykładowo wynagrodzenie za pozyskanie klienta, który zdecyduje się na kartę kredytową, zwiększy się kilkakrotnie – argumentuje prezes Papierak. W tej chwili bank jest zadowolony z poziomu sprzedaży 200–300 agencji. Osiągają one wyniki podobne do małych oddziałów największego banku działającego na naszym rynku.

Właścicielom agencji banku nie podoba się również nowy tryb wypowiadania umów. Okres wypowiedzenia będzie wynosił trzy miesiące, ale w dwóch przypadkach umowy będą mogły zostać wypowiedziane bez zachowania tego warunku.

– Jeśli prowadzący agencje do końca 2011 roku nie dostosuje się do nowych wymogów oraz wtedy gdy generowany przez niego portfel kredytowy będzie się charakteryzował niską jakością. Wprawdzie oceny zdolności kredytowej dokonuje bank, ale na poziomie agenta odbywa się wstępna weryfikacja dokumentów, między innymi poświadczających uzyskiwane dochody – tłumaczą przedstawiciele PKO BP. – Działania banku sprawiają, że coraz więcej właścicieli agencji PKO BP zaczyna rozmawiać o współpracy z konkurencyjnymi bankami – mówi jeden z agentów PKO BP.

[ramka][b]3,2 mld zł sprzedanych hipotek[/b]

W IV kwartale 2009 r. PKO BP sprzedał kredyty hipoteczne o wartości 3,2 mld zł, natomiast kwota udzielonych kredytów konsumpcyjnych wyniosła 2,4 mld zł. Tym samym sprzedaż była podobna do tej, którą bank wypracował w trzecim kwartale.[/ramka]