- Wejście na rynek takich spółek jak PZU, czy Tauron zwiększy atrakcyjność polskiego parkietu, dlatego transakcje prywatyzacji samej giełdy chcemy przeprowadzić po tych projektach - powiedział Aleksander Grad, minister skarbu w TVN CNBC Biznes. Dlatego zapowiada, że do prywatyzacji giełdy dojdzie w drugiej połowie roku, a wręcz w ostatnim kwartale 2010 r.
Minister skarbu potwierdził, że wczoraj polski parkiet, w którym Skarb Państwa ma obecnie 98,8 proc. udziałów GPW wypłacił wczoraj akcjonariuszom ponad pół miliarda złotych. Pod koniec lipca o wypłacie 506 mln zł zdecydowało walne zgromadzenie akcjonariuszy warszawskiego parkietu. Dywidenda składała się z dwóch części: 81 mln zł wypracowanych w 2008 r. i 425 mln zł z poprzednich lat. Wypłata zysku była elementem strategii prywatyzacyjnej warszawskiego parkietu.
W ubiegłym roku resort skarbu dążył do sprzedaży warszawskiego parkietu jednemu z czterech wiodących światowych rynków. O przejęcie GPW starały się: frankfurcka Deutsche Boerse, londyńska LSE oraz amerykańskie Nasdaq OMX i New York Stock Exchange Euronext. Ostatecznie nie doszło do sprzedaży GPW żadnemu z tych podmiotów. Obecnie Ministerstwo Skarbu zapowiada, że w 2010 r. warszawski parkiet sam trafi na giełdę. Nie jest jednak znana struktura oferty publicznej GPW.
Kilka tygodni temu minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział, że MSP pozbędzie się kontrolnego pakietu akcji. Obecnie ma 98,8 proc. papierów, reszta jest w rękach 35 pozostałych akcjonariuszy: banków, domów maklerskich i emitentów.
Ludwik Sobolewski zapowiadał, że prospekt emisyjny giełdy będzie gotowy w styczniu. Wypłata dywidendy przed przekształceniami własnościowymi GPW miała zapobiec "prywatyzowaniu gotówki", ale będzie miała również wpływ na wyniki finansowe giełdy.