[srodtytul]Dow Jones Industrial Average[/srodtytul]
W najbliższych dwóch miesiącach spodziewam się wahań DJIA pod poziomem 11 000 pkt, co będzie oznaczało zbieranie przez byki sił do ostatecznego ataku na szczyty hossy. W najbliższym półroczu czeka nas kilka ścisłych aspektów planet ciężkiego kalibru, co zapowiada znaczące ruchy indeksu. W 2009 r. giełdy płynęły na fali optymistycznej koniunkcji Jowisza i Neptuna, w 2010 roku Jowisz wchodzi w koniunkcję z nieprzewidywalnym Uranem, jest też w opozycji do restrykcyjnego Saturna oraz w kwadraturze do transformującego Plutona. Dlatego w tym roku rynek jest trudny, cykle znacznie się skróciły, a giełda będzie przypominać kolejkę górską. Od maja do 23 lipca spodziewam się dynamicznej zwyżki i poprawienia szczytów hossy. Kolejne cztery miesiące zapowiadają się spadkowo. Patrząc na cykle planet w perspektywie wieloletniej, zakładam, że listopadowe dno w2010 r. może być okazją do zakupów akcji, które czeka kolejna hossa, trwająca niemal rok. W czasie, kiedy wielu inwestorów będzie spodziewało się ostatecznego załamania DJIA, będzie on zyskiwał na wartości. Uważam jednak, że rekordy hossy (14 200 pkt) nie zostaną pobite jeszcze przez wiele lat, ale także dno bessy (6470 pkt) nie zostanie pogłębione.
[srodtytul]WIG20[/srodtytul]
Spodziewam się, że w najbliższych dniach WIG20 straci nieznacznie na wartości, przygotowując się do ataku na nowe szczyty, które przypadną 16 kwietnia. Ich wyznaczenie spowoduje cofnięcie się indeksu do poziomu 2350 pkt na początku czerwca. Zakładam przy tym, że podczas sesji 17 maja br. WIG20 znajdzie się na poziomie, na którym znajdował się 10 marca 2010 r. (między 2383 a 2425 pkt). Z początkiem czerwca, wraz z koniunkcją Jowisz–Uran, indeks powinien znów ruszyć w górę. Do momentu, kiedy Jowisz wejdzie w retrogradację, WIG20 ma szansę osiągnąć przynajmniej 2600 pkt, aby do połowy listopada zjechać do tegorocznych dołków (2170 pkt).
[srodtytul]Surowce[/srodtytul]