Na koniec lutego w tego typu produktach Polacy trzymali 2,75 mld zł (932 mln dolarów) – podały Analizy Online, firma monitorująca ten rynek. Na koniec stycznia była to podobna kwota. Dane pochodzą z około 350 funduszy.
Dokładnie rok wcześniej, na koniec lutego 2010 r. aktywa funduszy zagranicznych odnotowały historyczny dołek i były warte, licząc w dolarach, prawie o połowę mniej.
W lutym tego roku saldo wpłat i wypłat w tego rodzaju funduszach było na lekkim plusie, około 25 mln zł. – Zaobserwowaliśmy również dużo wyższy niż ostatnio poziom konwersji, które w zdecydowanej większości polegały na przesuwaniu środków do funduszy obligacji – podaje Michał Duniec z Analiz Online. Tym samym udział w tym rynku aktywów funduszy lokujących w różnego rodzaju papiery dłużne wzrósł z 15 proc. na koniec stycznia do poziomu 17 proc.
Czy w kolejnych miesiącach instytucje zagraniczne mogą liczyć na znaczący napływ świeżego kapitału od polskich inwestorów? – Strumień pieniędzy płynący ostatnio do funduszy krajowych wskazuje, że Polacy wciąż wybierają strategie bezpieczne. Fundusze zagraniczne zostały na polskim rynku wypromowane jako oferta głównie funduszy agresywnych. Do istotnego napływu kapitału potrzeba więc ogólnego przesunięcia wpłat klientów w stronę funduszy akcji – komentuje Michał Duniec.
Według danych na koniec lutego tego roku w strukturze aktywów funduszy oferowanych przez zagraniczne instytucje dominują podmioty akcyjne (mają 51-proc. udział w całkowitych aktywach funduszy zagranicznych).