PGE może wejść na rynek euroobligacji

Zarząd grupy energetycznej przygotowuje emisję papierów dłużnych za granicą. Obligacje warte co najmniej 500 milionów euro mogą zostać sprzedane w trzecim kwartale

Publikacja: 17.05.2010 01:14

Tereny nad Jeziorem Żarnowieckim (na zdjęciu) zajęły pierwsze miejsce w rankingu 28 proponowanych lo

Tereny nad Jeziorem Żarnowieckim (na zdjęciu) zajęły pierwsze miejsce w rankingu 28 proponowanych lokalizacji dla elektrowni jądrowej w Polsce. Na razie PGE wciąż jeszcze rozmawia z potencjalnymi dostawcami technologii do nowej siłowni fot. k. kowalski/kfp/fotorzepa

Foto: Fotorzepa

Polska Grupa Energetyczna pracuje nad przygotowaniem emisji euroobligacji – powiedział Tomasz Zadroga, prezes PGE. – Teraz jesteśmy nadpłynni i możemy samodzielnie finansować inwestycje. Jeśli będziemy potrzebowali pieniędzy na nowe projekty, to wyemitujemy euroobligacje – wyjaśnił. Dodał, że jeżeli do emisji mogłoby dojść, to nie wcześniej niż w trzecim kwartale 2010 r.

[srodtytul]Więcej emisji?[/srodtytul]

Zapowiadana już wcześniej emisja papierów dłużnych może mieć wartość najmniej 500 mln euro. Jednak PGE nie wyklucza, że takich emisji mogłaby przeprowadzić kilka, nawet do wartości kilku miliardów euro, w zależności od potrzeb inwestycyjnych. W grę wchodzi również pozyskiwanie pieniędzy z obligacji na rynku krajowym. Zdaniem przedstawicieli banków inwestycyjnych, z którymi rozmawialiśmy, ta druga opcja mogłaby się okazać dla spółki nawet bardziej korzystna.

Strategia PGE zakłada, że w latach 2009–2012 spółka zainwestuje prawie 39 mld zł. Co najmniej połowę planowanych wydatków spółka będzie pokrywać ze środków własnych. Grupa zakłada, że do 2020 roku jej zadłużenie nie przekroczy 2,5-krotności EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Dla porównania, w 2009 r. PGE zainwestowała 3,7 mld zł przy skonsolidowanym zysku netto na poziomie 3,2 mld zł.

[srodtytul]Potrzebne nowe moce[/srodtytul]

Wzrost planowanych przez grupę wydatków wynika z potrzeby budowy nowych mocy wytwórczych. Trwa właśnie największy w historii energetyki przetarg na budowę dwóch bloków o mocy 800–900 megawatów w należącej do PGE Elektrowni Opole. Szacuje się, że koszt tylko tego jednego projektu może sięgnąć 10 mld zł.

Tymczasem grupa zamierza postawić jeszcze kilka mniejszych bloków energetycznych. Dodatkowo do 2020 r. PGE ma zbudować pierwszą w kraju elektrownię atomową. Choć grupa nie będzie finansowała tego projektu w pojedynkę, to i tak będzie musiała się liczyć z wydatkami liczonymi w dziesiątkach miliardów złotych.

[srodtytul]Kilku chętnych na Energę[/srodtytul]

PGE chce również przeznaczyć pieniądze na akwizycje. W grę wchodzą przejęcia zarówno w kraju, jak i za granicą. Tomasz Zadroga przyznał, że spółka odebrała memorandum informacyjne Energi. Skarb Państwa, który kontroluje tę najmniejszą z czterech polskich grup energetycznych, zakłada, że do jej sprzedaży mogłoby dojść w trzecim–czwartym kwartale 2010 r. Wartość transakcji analitycy szacują na 5–7 mld zł.

Gdyby PGE przejęła tę spółkę, prawdopodobnie musiałaby się pozbyć części innych aktywów. PGE nie jest jedyną firmą zainteresowaną przejęciem Energi. Memorandum informacyjne odebrało również PGNiG. Także Jan Kulczyk w rozmowie z „Parkietem” zadeklarował, że kupno Energi byłoby zgodne z jego planami utworzenia regionalnej grupy energetycznej. pap

[ramka]

[b]39 mld zł[/b]

– tyle pieniędzy w latach 2009–2012 chce zainwestować Polska Grupa Energetyczna[/ramka]

[ramka][b]W poszukiwaniu technologii atomowej i partnera[/b]

Polska Grupa Energetyczna negocjuje z kolejnymi firmami możliwość powołania grup roboczych, które mają przygotować analizy dotyczące wdrożenia konkretnej technologii atomowej.Jak dowiedział się „Parkiet”, list intencyjny o powołaniu grupy roboczej z koncernem Westinghouse nie był ostatnim tego typu.Trwają też rozmowy z innymi firmami. W PGE usłyszeliśmy zapewnienie, że wszyscy partnerzy będą mieć równe szanse, gdy chodzi o przedstawienie swoich możliwości i ofert. I to pomimo podpisania przez PGE umowy z Electricite de France jeszcze w listopadzie 2009r., z GE Hitachi w marcu, a z Westinghouse w zeszłym miesiącu.

PGE nie ujawnia, z jakimi firmami prowadzi negocjacje, ale wiadomo, że technologie mogą jej zaproponować jeszcze koncern koreański Korea Electric Power Corp (Kepco), a także rosyjski Rosatom. Jednakże udział tej rosyjskiej firmy w budowie elektrowni atomowej w Polsce wydaje się najmniej prawdopodobny. Bardziej realne jest powołanie grupy roboczej z Korea Electric Power Corp. Choć Koreańczycy wygrali pod koniec 2009 r. przetarg na realizacje dużego programu energetyki atomowej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. A – jak podały media – koszty budowy 10 tys. megawatów mocy oszacowali na 20 mld dolarów, czyli wyjątkowo tanio.

Z drugiej jednak strony pojawiły się informacje o tym, że oferta koreańska była wyjątkowo agresywna w porównaniu z innymi, a za tę kwotę postawią elektrownie znacznie mniejszej mocy. Dlatego – w opinii wielu ekspertów – nie należy liczyć na to, że pierwszą elektrownię o planowanej mocy 3 tys. megawatów w Polsce uda się wybudować za 6 mld dolarów, ale za minimum 12–15 mld dolarów.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy