KGHM mo że mieć do 11,3 proc. kapitału Tauronu

W piątek zgodę na transakcję wydała rada nadzorcza. Koncern mógłby więc nabyć papiery za 1,1 mld zł. Pojawia się jednak wątpliwość, czy rzeczywiście mógłby objąć tyle akcji w ramach IPO

Publikacja: 12.06.2010 08:47

KGHM mo że mieć do 11,3 proc. kapitału Tauronu

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

W piątek zdominowana przez przedstawicieli Skarbu Państwa rada nadzorcza KGHM pozytywnie zaopiniowała plan zakupu do 11,3 proc. akcji Tauronu w ramach pierwszej oferty publicznej energetycznego koncernu.Licząc według ceny maksymalnej, ustalonej dla drobnych inwestorów, czyli 70 gr (cena emisyjna dla inwestorów instytucjonalnych będzie znana 22 czerwca), miedziowy gigant wyda więc do 1,1 mld zł.

[srodtytul]11 czy jednak mniej?[/srodtytul]

– Zarząd zadeklarował chęć kupienia do 11,3 proc. akcji Tauronu. Rada nadzorcza wyraziła na to zgodę – mówi „Parkietowi” osoba zbliżona do władz firmy. Zarząd KGHM odmówił w piątek komentarza w tej sprawie. Prezes Herbert Wirth powiedział jednak agencjom prasowym, że KGHM jest zainteresowany zakupem powyżej 5 proc. akcji Tauronu, a transakcja będzie sfinansowana z własnych środków. Tegoroczny budżet przewiduje wydanie na inwestycje kapitałowe 1,6 mld zł.

Czy KGHM faktycznie mógłby kupić w ramach IPO przeszło 20 proc. oferowanych walorów (tak by uzyskać ponad 11-proc. pakiet)? – Jeżeli inwestorzy finansowi dopiszą przy book-buldingu, to w związku z tym, że w prospekcie Tauronu nie przewidziano żadnych preferencji, KGHM dostanie co najwyżej tyle akcji co najwięksi reputowani inwestorzy międzynarodowi – twierdzi źródło zbliżone do IPO. Byłoby więc mało prawdopodobne, by przydział dla KGHM sięgnął około jednej piątej oferty. Ale jeśli Polska Miedź dostanie mniej akcji, niż planuje ostatecznie kupić, może się zdecydować na zakup walorów na giełdzie. W ten sposób KGHM zdjąłby z rynku ewentualną podaż akcji pracowniczych.

[srodtytul]KGHM widzi zalety[/srodtytul]

Nasz rozmówca z KGHM wskazuje zalety inwestycji w Tauron. – Złoża miedzi nie są wieczne w Polsce i spółka musi myśleć o różnych źródłach przychodu. Jednym z nich może być udział w zyskach Tauronu. Ponadto dochody z energetyki nie są poddane wahaniom jak w przypadku handlu miedzią – przekonuje. O ile ceny energii elektrycznej w Europie w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosły średnio o 20 – 40 proc., o tyle w Polsce ponad dwa razy więcej.

Dokument Ministerstwa Gospodarki „Polityka energetyczna Polski do 2030 roku” zakłada, że w ciągu najbliższych 20 lat ceny energii wzrosną o kolejne 50 proc. – Te przesłanki wskazują, że energetyka będzie zarówno w krótkoterminowej, jak i długoterminowej perspektywie zyskowną branżą – twierdzi nasz rozmówca.

Dodaje, że w związku z eksploatacją coraz niższych pokładów miedzi w najbliższych latach wzrośnie zapotrzebowanie KGHM na energię (z 2,4 TWh rocznie obecnie do 3 TWh), dlatego konieczne jest zabezpieczenie jej źródeł. Zaletą Tauronu jest również kontrolowanie przez niego kopalni.– Skarb Państwa potrzebuje kogoś, kto zagwarantuje sukces oferty Tauronu. Mówienie o zabezpieczeniu źródeł energii to mydlenie oczu. Żeby się napić piwa, nie trzeba kupować browaru. Mamy wolny rynek energii, a KGHM silną pozycję negocjacyjną – mówi Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

[srodtytul]WIG20 niezagrożony?[/srodtytul]

Paweł Puchalski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK, nie podziela obaw, że inwestycja KGHM zamknie przed Tauronem wrota do indeksu WIG20 (byłby bowiem inwestorem strategicznym, obniżającym płynność). – Komunikat o potencjalnym zaangażowaniu KGHM ukaże się prawdopodobnie najwcześniej kilka dni po debiucie. Władze giełdy na bazie oficjalnych informacji będą musiały uwzględnić wszystkie akcje Tauronu, z wyjątkiem tych należących do Skarbu Państwa, jako free float – argumentuje.

[ramka][b]Jak Ciech i PGNiG w debiucie tarnowskich Azotów dopomogły[/b]

Dokładnie dwa lata temu szykujące się do giełdowego debiutu Zakłady Azotowe Tarnów sprzedawały akcje inwestorom. Na chętnych czekało nieco ponad 15,1 mln nowych papierów serii B, które oferowano po 19,5 zł. Cenę emisyjną ustalono więc blisko dolnej granicy widełek (18,8–22,6 zł). Mimo to i choć tarnowskie Azoty były pierwszą od 1,5 roku spółką Skarbu Państwa wchodzącą na GPW, zainteresowanie walorami wśród inwestorów instytucjonalnych, dla których przeznaczono 75 proc. oferty, łagodnie rzecz ujmując, nie było oszołamiające. Papiery udało się uplasować na rynku w dużym stopniu dzięki temu, że znaczące pakiety kupiły kontrolowane przez MSP spółki PGNiG i Ciech. Pierwsza z nich nabyła za 78 mln zł 4 mln akcji (ponad 10 proc. ogółu), druga – za 50 mln zł – 2,56 mln (6,5 proc.). Gdyby ustalono inne proporcje między transzami, interwencja obu tych firm nie byłaby konieczna, ponieważ inwestorzy indywidualnie znacznie chętniej kupowali akcje tarnowskich zakładów. Redukcja zapisów w tej transzy wyniosła 49,6 proc. Kierowany wówczas przez Mirosława Kochalskiego Ciech niedługo potem deklarował nawet, że chce przejąć pakiet większościowy Azotów Tarnów. Gotów był wydać na ten cel 400–500 mln zł. Życie potoczyło się jednak zupełnie inaczej. Dziś Ciech nie posiada już ani jednej akcji małopolskich zakładów. Cały kupiony w połowie 2008 r. pakiet sprzedał kilka tygodni temu, aby zredukować zadłużenie. Był to zresztą jeden z warunków porozumienia o restrukturyzacji długu, jakie spółka zawarła z bankami. Chociaż w 2009 r. Azoty Tarnów wypłaciły dywidendę, inwestycja w akcje przedsiębiorstwa zupełnie nie opłaciła się Ciechowi. Stracił na niej w sumie ponad 5 mln zł. PGNiG wciąż ma akcje Azotów Tarnów. [/ramka]

[ramka][b]Andrzej Pawłowski - dyrektor inwestycyjny i członek zarządu Skarbiec TFI[/b]

Informacja o nawet około 20-proc. udziale KGHM, spółki ze Skarbem Państwa w akcjonariacie, w ofercie prywatyzowanego Tauronu raczej nie jest pozytywnym sygnałem dla potencjalnych chętnych na te akcje. Może bowiem być odczytana jako wyraz obaw o domknięcie księgi popytu. Równocześnie jeśli ograniczenie przez KGHM free floatu Tauronu utrudni wejście tej spółki do WIG20, krajowe i zagraniczne instytucje, które za benchmark dla funduszy przyjmują nasz indeks blue chips, będą mieć mniejszą zachętę do kupowania tych akcji. Zapewne również przez inwestorów zainteresowanych KGHM ta informacja nie zostanie przyjęta entuzjastycznie. Tauron nie bardzo bowiem pasuje to profilu działalności Polskiej Miedzi. A dzisiaj w opinii rynku spółki powinny raczej iść w stronę węższej specjalizacji i tego, na czym znają się najlepiej.

[b]Robert Maj - analityk KBC Securities [/b]

Wejście KGHM w biznes energetyczny jest pożądane. Jeżeli spółka byłaby w stanie wytworzyć prąd we własnym zakresie, z pewnością obniżyłoby się ryzyko blackoutu. Tym bardziej że prognozy mówią o szybkim wzroście zużycia prądu w Polsce. Jednak drogę, jaką wybiera, oceniłbym jako niewłaściwą. Około 1 mld zł KGHM znajdzie zapewne bez konieczności zadłużenia, jednak to ograniczy jego inne potencjalne inwestycje, zapewne efektywniejsze. Tauron wymaga dogłębnej restrukturyzacji, wiele trzeba w tej spółce uporządkować, co pochłania czas i kapitał. Choć inwestorzy już od pewnego czasu znają plany KGHM w tym zakresie, spodziewam się, że informacja o możliwym sporym udziale w ofercie może się negatywnie odbić na notowaniach tej spółki. Znacznie efektywniejsza dla KGHM jest droga, którą koncern zaczął obierać już jakiś czas temu, czyli tworzenie elektrowni w ramach joint venture z Tauronem. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy