Bariera płynności na rynku obligacji do pokonania

Jak do­tąd bro­ke­rzy trak­to­wa­li ry­nek ob­li­ga­cji Ca­ta­lyst ja­ko cie­ka­wost­kę nie­an­ga­żu­jącą zbyt­nio in­we­sto­rów. W mia­rę, jak swo­je pa­pie­ry wpro­wa­dza do ob­ro­tu co­raz więcej firm i jed­no­stek sa­mo­rządo­wych, po­dej­ście bran­ży maklerskiej mo­że się zmie­nić

Publikacja: 14.06.2010 15:52

Bariera płynności na rynku obligacji do pokonania

Foto: GG Parkiet

Choć od uruchomienia rynku obligacji Catalyst minęło już niemal osiem miesięcy, inwestowanie w papiery dłużne w dalszym ciągu traktowane jest przez giełdowych graczy jak pewna egzotyka. Nie pomaga fakt, że możliwość inwestowania na Catalyst w przypadku rynku regulowanego udostępnia każdy dom maklerski będący członkiem giełdy (czyli 46 podmiotów). Inwestowanie w ramach alternatywnego systemu obrotu umożliwia 26 biur (takiej możliwości nie dają zagraniczni członkowie giełdy). W większości wypadków nie trzeba zresztą aktualizować umowy o prowadzenie rachunku maklerskiego – ich treść przewiduje bowiem składanie zleceń na rynku obligacji.

[srodtytul]Zachód daje przykład[/srodtytul]

Na rozwiniętych europejskich rynkach inwestycje gospodarstw domowych w obligacje stanowią od kilku do kilkunastu procent wartości wszystkich oszczędności. Rekordzistami są Włosi (wskaźnik sięga około 20 proc.), którzy jednak wybierają papiery rządowe. W USA inwestorzy chętnie kupują papiery emitowane przez samorządy – z uwagi na atrakcyjne ulgi podatkowe.

[srodtytul]Na takim tle obecność Polaków na rynku [/srodtytul]

długu nie jest duża, szczególnie porównując ją z aktywnością inwestorów indywidualnych na GPW (w 2009 r. odpowiadali za 28 proc. wszystkich obrotów). Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że pomijając kwestie dywidendy i praw poboru przy nowych emisjach, niewielka część giełdowych graczy wykorzystuje swoje uprawnienia akcjonariusza względem spółki (co widać np. po frekwencji na walnych zgromadzeniach). – Obligacje notowane na Catalyst są ciekawą alternatywą dla każdego, kto akceptuje ryzyko i szuka stóp zwrotu wyższych niż oprocentowanie lokat bankowych – zauważa Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska. Rzeczywiście, roczne oprocentowanie papierów waha się od 5,5, do 17 proc. Trudno o tak dobre stawki w bankach.

[srodtytul]Bariera płynności[/srodtytul]

Do tej pory miesięczny wolumen obrotu na Catalyst nie przekraczał stu kilkudziesięciu transakcji. Zdaniem przedstawicieli domów maklerskich to właśnie stanowi największą barierę. – Dotychczasową aktywność klientów na rynku Catalyst można określić jako bardzo nieśmiałe próby – głównie ze względu na znikomą płynność i duże spready. Są to inwestorzy wykorzystujący kanał internetowy (ze względu na niskie prowizje – red.) i raczej wykładający niewielkie kwoty (brak technicznej możliwości kupna większych ilości po atrakcyjnej cenie).

Transakcje miały miejsce głównie na obligacjach Warszawy – na pierwszych sesjach pojawiło się kilka zleceń po atrakcyjnych cenach – później handel zamarł. W naszej ocenie zainteresowanie dużych inwestorów tym rynkiem hamowane jest brakiem podaży papierów po atrakcyjnych cenach – wyjaśnia Grzegorz Zięba, makler z Noble Securities. – W naszym biurze niewielu klientów inwestuje na Catalyst, transakcje sporadyczne. Powoduje nimi raczej ciekawość niż głębsza strategia – potwierdza Krzysztof Polak, dyrektor Biura Maklerskiego Alior Banku.

[srodtytul]Więcej emisji i inwestorów[/srodtytul]

Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych ma jednak nadzieję, że w miarę, jak na rynku będą się pojawiać coraz to nowe podmioty, Polacy w większym stopniu zainteresują się obligacjami, a Catalyst gonić będzie w statystykach giełdy hiszpańskie czy skandynawskie. Przykładem może być ostatnia emisja Prime Car Management (spółka leasingowa działająca pod marką Masterlease) opiewająca na 300 mln zł. Niemniej jednak papiery były sprzedawane w ofercie prywatnej, dużą część z nich objęły OFE (co powodować może ograniczenie płynności).

Na Catalyst zadebiutuje jednak BBI Zeneris, Mera, Orzeł, a także część banków spółdzielczych. – Wymóg transparentności, jaki jest narzucony poprzez fakt notowania papierów – jest coraz częściej ważniejszą kwestią podnoszoną przez potencjalnych nabywców obligacji – mówi Jan Kuźma, wiceprezes Domu Maklerskiego Banku Polskiej Spółdzielczości. – Widzimy problem niskich obrotów i mamy już pomysł, jak je zdynamizować w przypadku papierów banków spółdzielczych, które zadebiutują w drugiej połowie roku – dodaje. Szczegółów jednak nie zdradza.

Władze GPW liczą, że coraz więcej spółek, które notują swoje akcje na rynku kasowym, pójdzie śladem pierwszej giełdowej firmy na Catalyst – MCI Management – i wprowadzi do obrotu także swoje obligacje, dzięki czemu będą one rozpoznawalne przez inwestorów.

[ramka][b]Obrót na rynku długu wciąż niewielki[/b]

Na Ca­ta­lyst no­to­wa­ne są 33 se­rie ob­li­ga­cji firm i 18 se­rii ob­li­ga­cji sa­mo­rządów. Ich war­tość do­cho­dzi do 19 mld zł. Zni­ko­ma część jest jed­nak przed­mio­tem han­dlu. W ma­ju ob­rót sięgnął 56,4 mln zł. Naj­lep­szym mie­siącem pod względem ak­tyw­no­ści był gru­dzień, kie­dy han­dlo­wa­no pa­pie­ra­mi za po­nad 120 mln zł. Wzmo­żo­ny ruch to m.in. efekt trans­ak­cji na ob­li­ga­cjach Ban­ku Go­spo­dar­stwa Kra­jo­we­go, wy­emi­to­wa­nych na rzecz Kra­jo­we­go Fun­du­szu Dro­go­we­go.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy