[b]Dziś nie ma o tym mowy, a jest o zmniejszaniu składki, która trafia do OFE z 7,3 do 3 proc. [/b]
Powinniśmy zadać sobie pytanie, co zrobić, żeby przyszli emeryci mieli wyższą stopę zastąpienia, żeby emerytury były wyższe. Nie można działać tak, jak proponuje pani minister, i obniżać składkę. Pomysłem na to, żeby zwiększyć emerytury, jest wielofunduszowość, czyli wzrost nominalny środków inwestowanych w akcje. Pomysł z obniżeniem składki oznacza de facto niższe emerytury.
[b]Przykłady europejskie nie działają na naszą korzyść. Kraje, które wprowadziły podobną do naszej reformę, obniżają składki do funduszy emerytalnych.[/b]
Zrobiły to kraje, które mają większe niż Polska problemy z deficytem. Jeżeli popatrzymy na wielkość długu ujawnionego i nieujawnionego, to Polska wypada lepiej. Całe zamieszanie związane z kryzysem greckim działa na naszą korzyść. Rynki finansowe w coraz większym stopniu będą zwracały uwagę na rzeczywistą wielkość długu i możliwość jego obsługi. Będzie rosło zapotrzebowanie na bardziej rzetelną informację. Kraje, które do tej pory nie zdecydowały się na taką reformę jak my, będą wręcz zmuszone, żeby pójść w naszym kierunku.
[b]Ostatnio minister pracy zapowiedziała, że zmianie ulegną limity inwestycyjne. Ten dotyczący akcji może być zwiększony nawet do 100 proc. W takim scenariuszu udział akcji w portfelach OFE będzie rósł?[/b]
W założeniach, które zostały oficjalnie przedstawione, nie ma na ten temat żadnej informacji. Jeśli tak się stanie, udział akcji będzie rósł, ale bardzo powoli.
[b]Największe prywatyzacje już się odbyły, czyli pieniądze funduszy emerytalnych nie są już tak bardzo niezbędne rządowi…[/b]
Jeżeli prawdziwa jest teza, że prywatyzacja jest lekiem na poprawienie efektywności gospodarki, to spółki będą nadal prywatyzowane. Jeszcze kilka sektorów pozostało w rękach Skarbu Państwa. Poza tym zmniejszeniu może ulec udział Skarbu w pozostałych firmach. Ten rok jest nietypowy pod względem skumulowania tak wielu ofert prywatyzacyjnych. We wcześniejszych latach fundusze doskonale sobie radziły, w związku z czym nie ma obaw, że w kolejnych latach sobie nie poradzą. W rozsądnym czasie trzeba zwiększyć limit inwestycji zagranicznych.
[b]Ostatnie analizy resortu pracy pokazują, że gdyby taka sama składka trafiała do ZUS i OFE, to osoby w ZUS miałyby więcej oszczędności niż w funduszach.[/b]
Sposób waloryzacji jest bardzo korzystny z punktu widzenia emerytów. To dobrze, że jest korzystny, ale wydaje się, że może być trudny do utrzymania w dłuższej perspektywie. W ciągu dziesięciu lat mieliśmy do czynienia z dwoma krachami na giełdzie. I jeżeli weźmiemy pod uwagę, w którym momencie cyklu ekonomicznego jesteśmy, to wydaje się, że wyniki OFE są bardzo dobre. [b]Myśli pan, że klientów interesuje cykl ekonomiczny, kiedy oni mogą mieć więcej pieniędzy w ZUS?[/b]
Inwestowanie w ramach drugiego filaru przyniesie pozytywne efekty po kilkudziesięciu latach. Porównywanie się w tej chwili nie ma sensu. Te dwie nogi miały się uzupełniać i to robią.
[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]