OFE odrobią straty, gdy sytuacja się ustabilizuje

Z Robertem Garnczarkiem, prezesem AXA PTE, rozmawia Katarzyna Ostrowska

Publikacja: 19.06.2010 01:37

OFE odrobią straty, gdy sytuacja się ustabilizuje

Foto: GG Parkiet

[b]Czy zbliżający się debiut Tauronu będzie się cieszyć podobnym popytem wśród funduszy emerytalnych jak PGE?[/b]

Oferta Tauronu jest nieco odmienną transakcją. PGE było pierwszą dużą prywatyzacją energetyczną na naszym rynku. W związku z tym każdy inwestor finansowy chciał mieć akcje tej spółki w portfelu. PGE ma duży udział w benchmarkach i umożliwił większą dywersyfikację portfela inwestycyjnego. W tej chwili nie ma potrzeby, by istotnie zwiększać wartość sektora energetycznego w portfelu. Inwestor może wybierać między akcjami CEZ-u, Enei czy PGE. Tauron będzie miał mniejszy udział w indeksie i w związku z tym zainteresowanie inwestorów finansowych będzie nieco niższe niż w przypadku prywatyzacji PGE. Powodzenie emisji w dużym stopniu jest uzależnione od ceny. Jeżeli inwestorzy dostaną odpowiednie dyskonto w stosunku do porównywalnych spółek z sektorem, wówczas to zainteresowanie będzie większe.

[b]Tauron jest gorzej ocenianą spółką niż PGE. [/b]

Każdy ma odmienny pogląd na rozwój tego sektora. Rzeczywiście analitycy podkreślają, że ich zdaniem PGE wygląda nieco lepiej i stąd wycena Tauronu powinna być nieco niższa. Dyskonto nie powinno być jednak duże.

[b]Jakie kolejne oferty planowane w tym roku mogą być ciekawą okazją dla OFE?[/b]

Na razie wiemy, że w IV kwartale będzie prywatyzowana Giełda Papierów Wartościowych. Nie znamy szczegółów, ale pierwsze wrażenie jest pozytywne.

[b]Na czym jest oparte?[/b] Na dynamicznym wzroście naszej giełdy w porównaniu z innymi w regionie, do którego przysłużyły się również OFE. Także na tym, że w zasadzie duże oferty się kończą. Na początku roku była jeszcze mowa o debiucie Polkomtelu, ale sprawa przycichła. W planach była też sprzedaż kolejnego ok. 10-proc. pakietu akcji PGE. Ewentualny sukces Tauronu może spowodować, że dojdzie i do tej transakcji.

[b]Po debiucie Tauronu, w oczekiwaniu na debiut GPW, OFE wrócą z zakupami na rynek wtórny?[/b]

To będzie zależało od wielu czynników. Udział akcji w całej branży funduszy emerytalnych nie jest niski, bo na poziomie ok. 32 – 33 proc. W przypadku wzrostu cen na giełdzie alokacja automatycznie się podniesie. W takiej sytuacji w związku z limitem 40-proc. inwestycji w akcje, OFE nie będą miały zbyt wiele miejsca w portfelach, żeby akumulować akcje na rynku wtórnym. Z drugiej strony OFE już to zrobiły i przez ostatni rok kupiły dużo akcji.

[b]Kiedy spodziewa się pan większej liczby debiutów prywatnych firm na giełdzie?[/b]

Firmy prywatne ze względu na niepewną sytuację makroekonomiczną nie decydowały się na podnoszenie kapitału na dużą skalę. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy najgorsze minęło i w jakim stopniu druga fala kryzysowa nas dotknie. Dlatego decyzje inwestycyjne firm prywatnych są odłożone w czasie.

[b]Wrócą w przyszłym roku?[/b]

Potrzeba kilku kwartałów spokojnego wzrostu, niezakłóconego większymi wahaniami. Być może przyszły rok będzie dobrym momentem. W czwartym kwartale będziemy mogli ocenić, czy druga fala nadejdzie. Wówczas będziemy wiedzieć, czy gospodarka amerykańska weszła na stabilniejszą ścieżkę wzrostu, a gospodarki azjatyckie utrzymają dotychczasowe tempo wzrostu.

[b]Do tego czasu rynki będą podlegać dużej zmienności?[/b]

Zdecydowanie. Nie oczekiwałbym silnego trendu wzrostowego ani spadkowego. Będzie tak do momentu, aż wykształci się powszechna opinia, w którym kierunku podąża rynek.

[b]A jeśli okaże się w czwartym kwartale, że czeka nas drugi kryzys?[/b]

Drugi taki kryzys, jak ostatni, się nie powtórzy. Skutki kryzysu zdyskontowaliśmy prawdopodobnie w czasie pierwszej fali spadków. To, z czym teraz możemy się borykać, to wzrastające deficyty budżetowe państw. Gdyby sytuacja makroekonomiczna się nie poprawiła, to problem deficytów może wypływać pod różnymi postaciami. Wydaje się jednak, że sytuacja poprawiła się w stosunku do tego, co było rok temu. Najgorsze minęło. Należy z większym optymizmem patrzeć na to, co nas czeka w przyszłości.

[b]Kiedy fundusze emerytalne odrobią straty z ostatniej bessy? Kiedy wartość jednostek powróci do wartości sprzed kryzysu?[/b]

Jeszcze do końca nie otrząsnęliśmy się z kryzysu. To, co obserwowaliśmy, to było odbicie po nim. Jeżeli pod koniec roku okazałoby się, że sytuacja makro się stabilizuje na całym świecie, wówczas będzie szansa na to, żeby odrobić straty.

[b]Czyli w przyszłym roku?[/b]

W takiej sytuacji, tak. Miniony kryzys był niepowtarzalny. Mieliśmy do czynienia z załamaniem całego sektora finansowego, czyli czymś, czego historia nie widziała wcześniej. Wydaje się więc, że OFE bardzo dobrze poradziły sobie z kryzysem.

[b]Liczy pan na to, że nowy inwestor w BZ WBK ogłosi wezwanie?[/b]

Nie wiadomo, jaka forma transakcji będzie zrealizowana. Być może zostanie przeprowadzona sprzedaż przez giełdę. Z punktu widzenia chłonności polskiego rynku wydaje się to możliwe i byłoby to racjonalne.

[b]Bardziej niż inwestor strategiczny?[/b]

Nie chcę tego oceniać. Sprzedającemu głównie zależy na cenie. Ta jest wykładnią koniunktury na giełdzie. Przy dobrym nastroju rynek mógłby zapłacić więcej. Funduszom emerytalnym, jako dużym inwestorom tego banku, zależy na tym, żeby transakcja była przeprowadzona w sposób przejrzysty.

[b]Obok funduszy emerytalnych także towarzystwa emerytalne chcą kupować akcje giełdy. Czy to jest rzeczywiście dobry pomysł?[/b] Myślę, że tak. Towarzystwa oprócz obligacji Skarbu Państwa nie mogą właściwie inwestować w żadne inne klasy aktywów. Giełda może nadal dynamicznie się rozwijać i jej wartość będzie rosła. Tego typu inwestycja może być zatem bardziej dochodowa niż inwestowanie tylko i wyłącznie w obligacje skarbowe.

[b]Kapitał towarzystw jest jednak zabezpieczeniem dla klientów funduszy emerytalnych i nie powinien podlegać zbyt dużym wahaniom. Równocześnie według nadzorcy wysokość kapitałów PTE jest nieadekwatna do tego, jak szybko rosną aktywa funduszy.[/b]

Inwestycje w akcje GPW stanowiłyby znakomite zabezpieczenie w ramach adekwatności kapitałowej. Poza tym kapitały towarzystw nie są niskie. Jeżeli patrzymy na branżę asset management, to udział na poziomie 1 proc. zarządzanych aktywów jest bliższy modelowemu. W naszej branży jest wyższy.

[b]Nadzór chciałby zwiększenia kapitałów PTE do równowartości 1,3 – 1,5 proc. aktywów OFE. [/b]

Przy rozsądnym zaprojektowaniu całego systemu prawdopodobnie jest to wielkość akceptowalna, ale wówczas musi być dostosowana także polityka inwestycyjna.

[b]Co to oznacza? [/b]

Musi być zbliżona do polityki modelowej, benchmarkowej funduszy. Jeżeli mamy zwiększać efektywność całego systemu, to oprócz zwiększania kapitałów, co wiąże się ze sporymi kosztami, musimy także dopasować politykę inwestycyjną do potrzeb naszych klientów, czyli wprowadzić wielofunduszowość.

[b]Dziś nie ma o tym mowy, a jest o zmniejszaniu składki, która trafia do OFE z 7,3 do 3 proc. [/b]

Powinniśmy zadać sobie pytanie, co zrobić, żeby przyszli emeryci mieli wyższą stopę zastąpienia, żeby emerytury były wyższe. Nie można działać tak, jak proponuje pani minister, i obniżać składkę. Pomysłem na to, żeby zwiększyć emerytury, jest wielofunduszowość, czyli wzrost nominalny środków inwestowanych w akcje. Pomysł z obniżeniem składki oznacza de facto niższe emerytury.

[b]Przykłady europejskie nie działają na naszą korzyść. Kraje, które wprowadziły podobną do naszej reformę, obniżają składki do funduszy emerytalnych.[/b]

Zrobiły to kraje, które mają większe niż Polska problemy z deficytem. Jeżeli popatrzymy na wielkość długu ujawnionego i nieujawnionego, to Polska wypada lepiej. Całe zamieszanie związane z kryzysem greckim działa na naszą korzyść. Rynki finansowe w coraz większym stopniu będą zwracały uwagę na rzeczywistą wielkość długu i możliwość jego obsługi. Będzie rosło zapotrzebowanie na bardziej rzetelną informację. Kraje, które do tej pory nie zdecydowały się na taką reformę jak my, będą wręcz zmuszone, żeby pójść w naszym kierunku.

[b]Ostatnio minister pracy zapowiedziała, że zmianie ulegną limity inwestycyjne. Ten dotyczący akcji może być zwiększony nawet do 100 proc. W takim scenariuszu udział akcji w portfelach OFE będzie rósł?[/b]

W założeniach, które zostały oficjalnie przedstawione, nie ma na ten temat żadnej informacji. Jeśli tak się stanie, udział akcji będzie rósł, ale bardzo powoli.

[b]Największe prywatyzacje już się odbyły, czyli pieniądze funduszy emerytalnych nie są już tak bardzo niezbędne rządowi…[/b]

Jeżeli prawdziwa jest teza, że prywatyzacja jest lekiem na poprawienie efektywności gospodarki, to spółki będą nadal prywatyzowane. Jeszcze kilka sektorów pozostało w rękach Skarbu Państwa. Poza tym zmniejszeniu może ulec udział Skarbu w pozostałych firmach. Ten rok jest nietypowy pod względem skumulowania tak wielu ofert prywatyzacyjnych. We wcześniejszych latach fundusze doskonale sobie radziły, w związku z czym nie ma obaw, że w kolejnych latach sobie nie poradzą. W rozsądnym czasie trzeba zwiększyć limit inwestycji zagranicznych.

[b]Ostatnie analizy resortu pracy pokazują, że gdyby taka sama składka trafiała do ZUS i OFE, to osoby w ZUS miałyby więcej oszczędności niż w funduszach.[/b]

Sposób waloryzacji jest bardzo korzystny z punktu widzenia emerytów. To dobrze, że jest korzystny, ale wydaje się, że może być trudny do utrzymania w dłuższej perspektywie. W ciągu dziesięciu lat mieliśmy do czynienia z dwoma krachami na giełdzie. I jeżeli weźmiemy pod uwagę, w którym momencie cyklu ekonomicznego jesteśmy, to wydaje się, że wyniki OFE są bardzo dobre. [b]Myśli pan, że klientów interesuje cykl ekonomiczny, kiedy oni mogą mieć więcej pieniędzy w ZUS?[/b]

Inwestowanie w ramach drugiego filaru przyniesie pozytywne efekty po kilkudziesięciu latach. Porównywanie się w tej chwili nie ma sensu. Te dwie nogi miały się uzupełniać i to robią.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy