Dłużników szybko przybywa na rynku

Firmy windykacyjne mają coraz więcej pracy. W I półroczu liczba nierzetelnych klientów zwiększyła się o 25 proc. i wyniosła 2,5 mln osób. Nie oddali 6 mld zł

Publikacja: 23.07.2010 01:17

Dłużników szybko przybywa na rynku

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Przybywa niespłacanyych długów, które trafiają do windykatorów. Banki, firmy telekomunikacyjne, ubezpieczyciele, telewizje kablowe i inne instytucje zleciły ośmiu firmom windykacyjnym w I półroczu odzyskanie od blisko 2,5 mln ich nierzetelnych klientów 6 mld zł niespłacanych należności.

[srodtytul] Duży przyrost budżetu[/srodtytul]

Windykatorzy nie mogą narzekać na brak pracy. W tym samym czasie roku ubiegłego dostali 2 mln różnych spraw o wartości 4,3 mld zł, co oznacza, że liczba spraw wzrosła w tym roku o jedną czwartą, a ich wartość o 38 proc.

Liderem rynku jest nadal wrocławski Kruk. Ta firma dostała zlecenia o największej wartości. Kruk nie utrzymał pierwszego miejsca, jeśli chodzi o zakup portfeli wierzytelności.

Sopocki Best przejął portfele należności warte nominalnie 910 mln zł, a Kruk 456 mln zł. Z naszych danych wynika, że Kruk jest liderem w pozyskiwaniu wierzytelności detalicznych. Najwięcej zleceń na odzyskanie długów od firm otrzymały wspólnie wrocławskie Lexus i Europejska Grupa Finansowa (526 mln zł).

W formie zleceń windykatorzy dostali do odzyskania należności warte 4,4 mld zł, sami kupili długi o wartości nominalnej 1,5 mld zł.

[srodtytul]Banki będą sprzedawać[/srodtytul]

– Krzysztof Matela, prezes EGB Investments, mówi, że największe firmy windykacyjne mają łatwy dostęp do kapitału, pozwalający na swobodne nabywanie portfeli wierzytelności. A tych przybywa. – Każdego roku przez kilka najbliższych lat banki będą sprzedawać nieregularne kredyty o wartości kilku miliardów złotych – uważa Michał Handzlik, prezes firmy Debt Trading Partners.

Z tym stwierdzeniem zgadza się szef wrocławskiego Kruka Piotr Krupa, który szacuje, że w 2010 r. portfele sprzedawanych należności mogą osiągnąć wartość 7,1 mld zł, w tym 6,2 mld zł sprzedać mogą instytucje finansowe.

– Szczyt aktywności sprzedażowej nastąpi w latach 2011–2012, gdy banki będą intensywnie oczyszczały bilanse ze złych długów – mówi szef największej firmy windykacyjnej.

[srodtytul]Wartość długów urośnie[/srodtytul]

Będzie rosła także liczba zleceń, które do windykatorów będą płynęły z banków. – Na koniec roku wartość spraw, jakie wierzyciele zlecą do windykacji, sięgnie ponad 10 mld zł. Dwie trzecie z tych należności będzie pochodzić z sektora bankowego – twierdzi prezes Piotr Krupa.

[srodtytul]Pracy coraz więcej[/srodtytul]

O tym, że windykatorzy mają i będą mieć więcej pracy, świadczy wzrost zatrudnienia na tym rynku. W prezentowanych przez nas ośmiu firmach pracowały na koniec czerwca 2073 osoby, o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Windykatorzy dbają nie tylko o poprawę swojego wizerunku, ale także o jakość obsługi.

– Odpowiednie know how oraz sprawność operacyjna firm windykacyjnych to czynniki przekładające się na wzrost skłonności klientów do zlecania własnych wierzytelności do obsługi – mówi Matela.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy