Papiery EFL z giełdy zostały wycofane na początku 2005 r. Poprzedziło to wezwanie Credit Agricole, większościowego właściciela EFL, do sprzedaży akcji. Francuzi płacili po 56 zł. Jak poinformował Maciej Zimecki, dyrektor departamentu spraw korporacyjnych w EFL, niektórzy akcjonariusze odsprzedali akcje Credit Agricole w 2005 r. i później. Ostatecznie przed ogłoszeniem przymusowego wykupu CA miał 99,98-proc. udział w kapitale EFL.

Uchwała o wykupie została podjęta na WZA 12 kwietnia. W rękach mniejszościowych pozostawało 9126 akcji. Firma doradcza Deloitte dokonała wyceny mniejszościowego pakietu na prawie 368 tys. Przekładając tona całą spółkę, jej wartość wynosi 1,7 mld zł.– Gdy EFL wychodził z giełdy, inna była jego wartość, bo i marże były znacznie wyższe i udział spółki w rynku wyższy – mówi Andrzej Krzemiński, prezes EFL. I zapewnia, że cała procedura odbyła się zgodnie z prawem.

– Nie mieliśmy nic do powiedzenia, a dotyczyło to 9,2 tys. akcji. Powinna pojawić się premia – ocenia Puchalski. I jak dodaje, cena za akcję powinna wynosić około 50 zł.