[b]Ostatnie dni na rynku walutowym pokazują, że inwestorzy chyba nie wyjechali na wakacje. Środowe umocnienie złotego było w końcu dość niespodziewane.[/b]
Rzeczywiście, obroty są ostatnio bardzo duże, widać napływ nowych środków na rynek. W środę rano wydawało się jeszcze, że złoty będzie się dalej osłabiał. Osiągnięcie poziomu 3,98 EUR/PLN – istotnego z punktu widzenia analizy technicznej – przekonało część inwestorów, że nadchodzi korekta. Nie trwała jednak długo i po osiągnięciu poziomu 4,0260 EUR/PLN powróciliśmy do aprecjacji złotego. Zmiana rzeczywiście może zastanawiać, tym bardziej że stało się to w sytuacji, kiedy spadał jednocześnie kurs euro względem dolara. Po raz pierwszy od dłuższego czasu złoty reagował przeciwnie do ruchów na rynkach światowych.
[b]Jaka była tego przyczyna?[/b]
Wydaje się, że inwestorów zachęciły dobre wyniki aukcji obligacji. Wysoki popyt uspokoił rynki co do dalszej możliwości pozyskiwania finansowania przez rząd. Dodatkowo przyciągnął do złotego nowych graczy z zagranicy.
[b]Czy w przyszłości złoty może podążać własnymi ścieżkami?[/b]