Co najmniej kilka spółek energetycznych z Polski i Europy czeka, aż Vattenfall ogłosi oficjalnie, że sprzedaje swoje aktywa w naszym kraju. Chociaż szwedzki koncern nie przesądził ostatecznie o tym, czy pozbędzie się biznesu w Polsce, ani nie mówi nic o potencjalnych terminach, to w branży dyskutuje się, że do transakcji mogłoby dojść jeszcze przed końcem 2011 r.
[srodtytul]Wdrażanie nowej strategii[/srodtytul]
Szwedzki koncern w naszym kraju jest właścicielem Vattenfall Distribution (wcześniej Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny) oraz Vattenfall Heat Poland (w skład spółki wchodzą kluczowe dla Warszawy elektrociepłownie Siekierki i ?era? oraz ciepłownie Kawęczyn i Wola). Do Vattenfallu należą również dwie spółki obrotu energią. O tym, że aktywa te będą wkrótce do kupienia, zaczęło się mówić we wrześniu, kiedy koncern ogłosił nową strategię. Øystein Løseth, prezes Vattenfallu, zapowiedział wówczas, że grupa zamierza się skupić na najważniejszych rynkach – szwedzkim, niemieckim i holenderskim.
Aktywa dystrybucyjne Vattenfallu w Polsce są warte w granicach 2-3 mld zł. Wycena całej działalność koncernu w Polsce może wynieść ok. 6 mld zł. Zainteresowanie tymi aktywami deklaruje Dariusz Lubera, prezes giełdowego Tauronu. Sieci Vattenfallu byłyby komplementarne z pozostałą działalnością katowickiej grupy. Potencjalnymi zainteresowanymi mogą być również Polska Grupa Energetyczna, fiński koncern Fortum czy Dalkia. Wspomina się też o podmiotach rosyjskich.
[srodtytul]Batalia stoczy się o Warszawę[/srodtytul]