Słoweński bank myśli o debiucie w Warszawie

Niedawno pojawiły się informacje o planowanej na GPW?ofercie publicznej czeskiego CSOB. Wczoraj wyszły na jaw podobne zamiary słoweńskiego Nova KMB

Publikacja: 10.12.2010 06:47

Nova KBM, znany dawniej jako Nova Kreditna Banka Maribor, działa w czterech krajach.

Nova KBM, znany dawniej jako Nova Kreditna Banka Maribor, działa w czterech krajach.

Foto: Archiwum

Notowany na giełdzie w Lublanie słoweński bank Nova KBM planuje wejście na warszawski parkiet – poinformował Reuters, powołując się na źródła rynkowe. Według niektórych w grę wchodzi nowa emisja. Agencja podała, że może ona mieć wartość 110 mln euro.

[srodtytul]Decyzja zapadnie w połowie grudnia[/srodtytul]

NKBM na razie odmówił komentarza. – Rada nadzorcza banku w połowie grudnia ma zatwierdzić wejście na GPW i emisję – poinformowała pragnąca zachować anonimowość osoba. Informacje, o tym, że słoweński bank chce sięgnąć po kapitał poprzez warszawską giełdę, potwierdziły także nasze źródła.

Słoweński bank jest kontrolowany przez rząd w Lublanie. W rękach krajowych inwestorów indywidualnych jest 23 proc. akcji banku, a zagraniczni mają zaledwie 9 proc. akcji. Wartość rynkowa banku wynosi 264 mln euro. Aktywa na koniec września wynosiły 5,9 mld euro. Po trzech kwartałach zysk banku wyniósł 22 mln euro. [srodtytul]Wcześniej był CSOB[/srodtytul]

To niejedyny bank w naszym regionie, który wybiera się na warszawską giełdę. Niedawno pojawiły się informacje, że należący do belgijskiej grupy KBC Ceskoslovenska Obchodni Banka, drugi pod względem wielkości bank na tamtejszym rynku, planuje debiut na giełdzie w Warszawie i Pradze.

W przypadku czeskiego banku grupa KBC zobowiązała się przed Komisją Europejską do tego, że wprowadzi na praską giełdę do 40 proc. posiadanych akcji. Analityków nie dziwi zainteresowanie zagranicznych spółek naszą giełdą.

[srodtytul]Chcą skorzystać z pieniędzy w OFE[/srodtytul]

– Warszawski parkiet jest największą i najbardziej płynną giełdą w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Ale przede wszystkim mamy dużą bazę inwestorów krajowych w postaci funduszy emerytalnych, które chętnie inwestują w ciekawe spółki zagraniczne notowane na GPW – uważa Marek Juraś, szef działu analiz UniCredit CAIB. – Trzeba pamiętać, że notowanie na GPW oznacza dla zagranicznych emitentów, że dla OFE zostają oni zrównani ze spółkami polskimi i nie muszą mieć ratingu inwestycyjnego.

[srodtytul]Z UniCredit było inaczej[/srodtytul]

Na GPW notowany jest także włoski UniCredit. Włosi zobowiązali się do tego przed Komisją Nadzoru Bankowego (poprzedniczką KNF) i m.in. dzięki temu dostali zgodę na fuzję Pekao z wydzieloną częścią BPH. Jednak w tym przypadku obroty akcjami banku na naszym parkiecie są znikome.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy