Norweski rząd łata dziury w budżecie na 1999 r.
Prywatyzacyjna fala w europejskiej branży telekomunikacyjnej wydaje się nie mieć końca. W ślady m.in. naszej TP SA, fińskiej Sonery i szwajcarskiego Swisscomu zamierza obecnie pójść norweski Telenor AS.Aby zapewnić odpowiednie wpływy do budżetu na 1999 r., mniejszościowy gabinet Kjella Magne Bondevika zaakceptował przed kilkoma dniami ostro forsowany przez opozycję wniosek o częściowej prywatyzacji państwowego koncernu telekomunikacyjnego Telenor AS. Wiadomo już, że rząd przedstawi parlamentowi odpowiedni projekt w takim terminie, aby operacja ta mogła rozpocząć się już wiosną 1999 r.Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozważana jest propozycja sprzedaży maksymalnie 49% akcji Telenoru. Według wstępnych szacunków, wartość giełdowa firmy wynosiłaby obecnie nieco ponad 60 mld norweskich koron (ok. 13,6 mld DM). W 1997 r. koncern wypracował ponad 25,5 mld koron obrotów i 2 mld koron zysku przed opodatkowaniem (ma 75-proc. udział w rynku, obsługuje 1,25 mln klientów).Wśród potencjalnych kandydatów na objęcie znacznego pakietu akcji na pierwszym miejscu wymieniany jest British Telecom, który współpracuje już od pewnego czasu z Telenorem (i duńskim operatorem Tele Danmark) w ramach wspólnego przedsięwzięcia o nazwie Telenordia. Analitycy w Oslo prognozują, że BT byłby zainteresowany objęciem co najmniej 20-proc. pakietu z oferowanych 49% akcji.Wprawdzie Telenor plasuje się dopiero na 12. miejscu na europejskim rynku telekomunikacyjnym, ale będzie zapewne łakomym kąskiem dla potentatów w branży. Jako jeden z pierwszych wszedł na rynek rosyjski po rozpadzie byłego ZSRR (obsługuje m.in. sieć w Archangielsku, St. Petersburgu, Kaliningradzie, Stawropolu i kilku miastach Ukrainy). Ma ugruntowaną pozycję w Estonii i na Łotwie, jest również obecny w Czechach, Słowacji, na Węgrzech i w Czarnogórze.Na rynku zachodnioeuropejskim Norwegowie specjalizują się w telefonii komórkowej. Na przykład w Niemczech kupili w kwietniu ubiegłego roku 10% udziałów w obsługującej duże firmy spółce Viag Interkom. Z kolei w konsorcjum tworzącym sieć Connect Austria mają 17,45% udziałów. Są także technicznym partnerem w greckim koncernie telekomunikacyjnym OTE oraz dysponują 45-proc. udziałem w irlandzkiej sieci Esat Digifone.Działalność międzynarodowa już przynosi pierwsze efekty. W ubiegłym roku obroty Telenoru na zagranicznych rynkach osiągnęły 1 mld DM, w br. zapewne przekroczą prognozowane 1,8 mld DM. Do 2001 r. Norwegowie zamierzają wyłożyć na zagraniczne przedsięwzięcia 18 mld koron (ok. 4,1 mld DM).Zdaniem wielu analityków, prywatyzacja Telenoru może ożywić plany telekomunikacyjnej fuzji w Skandynawii. Wiosną mało brakowało, by Telenor połączył się ze szwedzką Telią. Niemal w ostatniej chwili sprzeciwił się temu norweski rząd.
W.K.