Łukbut prognozuje 5,2 mln zł straty netto

Zarząd Łukbutu obniżył z 40,5 mln do 33 mln zł prognozę tegorocznych przychodów oraz powiększył z 2,52 mln zł do 5,2 mln zł planowaną stratę netto. Przyczyną korekty jest kryzys w branży skórzanej, który nie słabnie mimo nadejścia sezonu zimowego. Przyczyną złych wyników jest załamanie rynku obuwia. Produkcja i sprzedaż na rynku skór i wyrobów ze skóry obniżyły się w br. o 1/3. Do kryzysu przyczynił się wysoki import obuwia ze Wschodu, głównie z Chin i Turcji. Dodatkowo znaczna część importu nie jest rejestrowana i powoduje spadek cen produktów krajowych. Na kondycji branży odbija się także spadek sprzedaży bazarowej i przygranicznej z krajami b. ZSRR (efekt m.in. nowych przepisów o cudzoziemcach). Jak podaje spółka, tylko w I kw. br. ruch na granicy z Rosją i Białorusią spadł o 37 proc.Obniżkę prognozy Łukbut tłumaczy także kryzysem w Rosji (wzrost cen obuwia w wyniku dewaluacji rubla). Producenci, którzy nastawili się na handel ze wschodnimi odbiorcami, nie mogąc tam sprzedać produktów, zwiększyli podaż na rynku krajowym (w konsekwencji rosną zapasy u producentów).Nadpodaż wyrobów spowodowała, że hurtownie i sklepy kupują wyroby ze skóry doraźnie, co utrudnia planowanie produkcji. Zakłady rozpoczęły wojnę cenową - obniżają ceny do 50 proc. wartości towaru, przy bardzo długich terminach płatności. W efekcie Łukbut nie zdołał sprzedać zakładanej ilości obuwia w październiku i listopadzie, został także zmuszony do znacznego obniżenia cen, co negatywnie odbiło się na rentowności.Według Łukbutu, do września br. można było mieć nadzieję na wyraźny wzrost sprzedaży z nadejściem zimy. Okazało się jednak, że kryzys na rynku obuwniczym pogłębia się. Na wynik finansowy spółki negatywnie wpływają także wysokie koszty przestojów produkcyjnych, wynikających z ograniczenia popytu na obuwie, oraz konieczność utworzenia rezerwy na wyroby gotowe wyprodukowane w 1997 r., które nie zostaną sprzedane do końca br.

P.F.