Wreszcie zwyżka na moskiewskim parkiecie
Czwartkowe notowania na giełdach środkowoeuropejskich przebiegały, podobnie jak to miało miejsce na ostatnich sesjach, pod znakiem niskich obrotów. Tak jak wczoraj, wzmożoną aktywność odnotowano tylko na Węgrzech. Dużym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się bowiem walory koncernu naftowego MOL. Doprowadziło to do wzrostu wartości podstawowego indeksu tamtejszego parkietu o 1,88%. Po pięciu spadkowych sesjach wzrost stał się także udziałem giełdy moskiewskiej. Jednak - zdaniem analityków - niskie obroty, które zanotowano w czwartek, oraz brak pozytywnych informacji wróżą w najbliższym czasie dalsze spadki. Małe obroty są również główną bolączką giełdy u naszych południowych sąsiadów.
Budapeszt
W czwartek większość transakcji na giełdzie przypadła na dwie spółki. Inwestorzy zgłosili duży popyt na walory koncernu naftowego MOL i firmy telekomunikacyjnej Matav. W efekcie indeks BUX zyskał 1,88% i zamknął dzień na poziomie 5892,85 pkt. MOL podwyższył cenę o 140 forintów, do 5435 ft. Specjaliści uważają, że wzrost kursu wynika ze spodziewanego zwiększenia marży spółki, związanego ze spadkiem cen ropy naftowej. Natomiast wyższy popyt na akcje węgierskiej firmy telekomunikacyjnej wiąże się prawdopodobnie z zatwierdzeniem przez rząd podwyżki opłat za impuls telefoniczny o 10,5% w 1999 r. Jednak analitycy zwracają uwagę, że zainteresowanie graczy giełdowych pozostałymi spółkami było bardzo małe. Ich zdaniem, ciężko będzie utrzymać wzrosty na najbliższych sesjach. - Nie widzę, żeby na rynku pojawiali się nowi inwestorzy, co może zastopować aprecjację - powiedział agencji Reutera Szabolcs Gyongyosi, analityk Garmond Capital.
Praga