Brak wyraźnych bodźców z Wall Street i słaba aktywność inwestorów
Na czołowych parkietach europejskich zwracała we wtorek uwagę słabnąca aktywność inwestorów w związku z przygotowaniami do wprowadzenia euro. Ponieważ przez dłuższy czas brakowało silniejszych impulsów z giełdy nowojorskiej, notowania wahały się i dopiero przy końcu dnia doszło do ogólnej, choć niezbyt dużej, zwyżki głównych indeksów. Przed południem nastąpił też umiarkowany wzrost Dow Jonesa.
Nowy Jork
Początek wczorajszej sesji na giełdzie nowojorskiej przyniósł stosunkowo niewielkie zmiany notowań, wbrew oczekiwaniom ekspertów, którzy sądzili, że inwestorzy zainteresują się transakcjami spekulacyjnymi po poniedziałkowym spadku Dow Jonesa o 126,16 pkt. (1,43 proc.). Ukształtowanie wyraźnej tendencji utrudniały sprzeczne czynniki. Wprawdzie z zadowoleniem przyjęto pozytywną ocenę sytuacji General Electric Co., ale jednocześnie producent maszyn - firma Caterpillar Inc. - ujawniła pesymistyczne prognozy dotyczące jej wyników finansowych. Niepokój wywoływała groźba odsunięcia od władzy prezydenta Billa Clintona oraz niebezpieczeństwo pogorszenia sytuacji finansowej Brazylii. Natomiast niewielki wpływ na zachowanie uczestników rynku wywarły dane, które wykazały niewielki wzrost cen detalicznych, potwierdzając, że w USA nie ma niebezpieczeństwa nasilenia inflacji. W pierwszej połowie sesji przeważył trend zwyżkowy i przed południem Dow Jones zyskał ponad 53 pkt. (0,62 proc.).
Londyn