Program rekompensat

Ministerstwo Skarbu Państwa sporządziło już listę kilkuset spółek, których akcje będą udostępniane w zamian za świadectwa rekompensacyjne. Znalazło się na niej także kilkadziesiąt firm z NFI. Dystrybucja świadectw ruszy najprawdopodobniej nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Lista spółek, których akcje będzie można otrzymać w zamian za świadectwa rekompensacyjne, obejmuje kilkadziesiąt przedsiębiorstw z NFI, a także firmy notowane na giełdzie, w których Skarb Państwa pozostaje akcjonariuszem. - Nazw przedsiębiorstw nie chciałbym ujawniać. Lista musi być jeszcze zatwierdzona przez ministra Emila Wąsacza. Później zostanie umieszczona w projekcie odpowiedniego rozporządzenia Rady Ministrów - powiedział Robert Podolski, wicedyrektor Departamentu Reprywatyzacji i Rekompensat.Te firmy, które nie są jeszcze notowane, zostaną w większości przypadków wprowadzone na giełdę lub na CTO, a ich akcje będą udostępniane właścicielom świadectw rekompensacyjnych w ramach publicznych ofert. Część spółek może być sprzedana w drodze publicznego zaproszenia do rokowań. - Inwestor będzie musiał w takich przypadkach dysponować pokaźnym pakietem świadectw, co - jak oczekujemy - powinno zwiększać popyt na walory, powodując wzrost ich rynkowej ceny - stwierdził wicedyrektor R. Podolski. Zapewnił przy tym, że na liście znalazły się firmy o dobrych wynikach finansowych. Tymczasem z nieoficjalnych informacji PARKIETU wynika, że NFI kierują do programu rekompensat słabsze firmy, z którymi nie bardzo wiedzą, co zrobić.Zanim jednak powstanie problem udostępnienia odpowiedniego majątku posiadaczom świadectw, walory muszą trafić do uprawnionych osób. Dystrybucja papierów wartościowych rozpocznie się najprawdopodobniej nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Obecnie MSP przygotowało projekt nowelizacji ustawy o rekompensatach i skierowało go do KERM-u. - Mamy nadzieję, że KERM zajmie się nim jeszcze w tym roku. Później zostanie skierowany na tzw. szybką ścieżkę legislacyjną. Biura maklerskie sygnalizują, że od momentu przegłosowania zmian przez parlament potrzebować będą od 3 do 6 miesięcy na przygotowanie się do operacji - stwierdził dyrektor Robert Podolski.

K.J.