Ożywienie w Budapeszcie, marazm w Pradze i Moskwie
We wtorek nadal liderem wzrostów wśród środkowoeuropejskich indeksów był budapeszteński BUX. Inwestorzy na Węgrzech wciąż dyskontowali wiadomość o dobrych wskaźnikach gospodarczych, do czego dołączyła jeszcze decyzja tamtejszego banku centralnego o obniżeniu oprocentowania. W efekcie wskaźnik zyskał aż 3,21 proc. Zupełnie inny przebieg miały notowania na parkietach w Moskwie i Pradze. Tamtejsi inwestorzy niechętnie zawierali transakcje, narzekając ma brak bodźców, które mogłyby ich do tego zachęcić. W efekcie wskaźnik RTS obniżył się o 0,15 proc., a PX 50 stracił 0,95 proc. Na parkiecie czeskim zignorowano wiadomość o obniżeniu podstawowej stopy przez tamtejszy bank centralny.
Budapeszt
We wtorek ponownie wyraźnie wzrosły ceny akcji notowanych na giełdzie w Budapeszcie. Tamtejszy indeks BUX podniósł się o 3,21 proc., do 6307,50 pkt. Inwestorzy nadal dyskontowali poniedziałkową wiadomość o dobrych wskaźnikach węgierskiej gospodarki. Tendencji wzrostowej sprzyjała także zwyżka notowań GDR-ów węgierskich spółek notowanych na londyńskim rynku SEAQ oraz decyzja banku centralnego o obniżce jednomiesięcznej stopy depozytowej o 25 pkt. bazowych, do 16,75 proc., która zapadła w poniedziałek wieczorem. Podobnie jak przedwczoraj, największym zainteresowaniem cieszyły się walory takich spółek, jak koncern naftowo-gazowy MOL i OTP Bank. Dołączyła do nich także firma branży chemicznej Richter Gedeon, której akcje zdrożały aż o 11 proc. Staniały natomiast walory spółek o największej kapitalizacji - firmy telekomunikacyjnej Matav i potentata chemicznego TVK. Specjaliści uznali to za korektę po trzydniowych wzrostach. W ciągu tych trzech dni indeks BUX zdołał zyskać 8,66 proc. Według ekspertów, dzisiejsza sesja, ostatnia przed czterodniową przerwą świąteczną, przyniesie nieznaczną zmianę cen akcji.
Praga