Rok na GPW
Mijający rok inwestorzy zaliczą do nieudanych. Spośród 200 akcji spółek i NFI notowanych na GPW 22 grudnia w stosunku do początku roku lub kursu z dnia debiutu spadła wartość 168 walorów. Największe straty przyniosły inwestycje w papiery Łukbutu (88,8%), Sanwilu (87%), Agrosu (84,5%), Grajewa (83,7) i Mieszka (82%). Indeks WIG obniżył się o 19%, a WIG-20 o 22%. Ponad połowę swojej wartości straciły WIRR i NIF. PŚU, które po raz ostatni będą notowane na giełdzie 28 bm., zostały przecenione o 54%.Do dużych spadków na rynku doszło pomimo zwiększenia kapitalizacji GPW (debiuty Pekao S.A., TP SA) oraz obniżki stóp procentowych i co za tym idzie rentowności papierów skarbowych i lokat w bankach. Nie pomogły też dobre notowania na zachodnich rynkach. Pomimo kryzysów na Dalekim Wschodzie, w Rosji i Ameryce Łacińskiej, indeks Dow Jones w ciągu roku zyskał ponad 13%.Rok 1998 zaliczą do udanych na pewno akcjonariusze Softbanku, którego walory wzrosły o 116%, Indykpolu, którego akcje zyskały na wartości 64%, oraz Żywca, którego kurs zwiększył się o 61%. Stopę zwrotu powyżej 10% przyniosły papiery 23 spółek.StyczeńW pierwszym miesiącu roku główny wskaźnik giełdowej koniunktury spadł o 0,5%. Sytuacja na GPW była jednak krańcowo odmienna w pierwszej i drugiej jego połowie.Na pierwszej sesji w roku WIG wyniósł ponad 14 886 pkt., po czym zaczął spadać. 12 stycznia jego wartość był niższa o ponad 1600 pkt., czyli o ok. 11%. Przyczyn spadków kursów akcji na początku miesiąca można upatrywać w realizacji krótkoterminowych zysków z pozycji zajętych w grudniu. Chodziło tu o tzw. efekt stycznia, czyli oczekiwanie ponadprzeciętnych wzrostów na początku roku. Polski rynek zareagował też na złe wieści z Dalekiego Wschodu. Informacja o kryzysie w Indonezji i deprecjacja indeksów akcji w tym regionie świata przyczyniła się do spadku WIG-u 12 stycznia aż o 6%.Druga połowa miesiąca poprawiła nastroje inwestorów. WIG wzrósł o ok. 13%, do prawie 15 000 pkt. Wraz z aprecjacją cen walorów wzrastały obroty, co mogło zapowiadać polepszenie koniunktury w dłuższym okresie. Tak się też stało.W styczniu największy zysk przyniosły inwestycje w akcje m.in. Oceanu (21%), ŁDA (18%), Śląskiej Fabryki Kabli (17%), PBR (17%) oraz Warty i Żywca (po 16%). Wzrost kursu PBR wiązał się z ogłoszeniem przez Bayerische Landesbank zamiaru nabycia 51% akcji tego banku. Z identyczną przyczyną aprecjacji mieliśmy do czynienia w przypadku Żywca. Akcjonariusz tej spółki, Heineken, ogłosił wezwanie na sprzedaż akcji browaru po 345 zł. Największe straty w styczniu zanotowali posiadacze akcji Novity i GPRD (po 26%), Drosedu (23%), Bielbawu i Pekpolu (po 22%) oraz Universalu (20%).W pierwszym miesiącu roku odnotowano ważne dla giełdy wydarzenia. 16 stycznia po raz pierwszy na GPW pojawiły się instrumenty pochodne - kontrakty terminowe na indeks WIG-20. Pod koniec miesiąca KPWiG dopuściła do obrotu kolejne derywaty - warranty.LutyWyraźna poprawa koniunktury na GPW. W lutym indeks WIG zyskał na wartości 20,7%. Średnie obroty na sesję wyniosły 273 mln zł i były ponaddwukrotnie wyższe niż w styczniu. WIG-20 zyskał na wartości prawie 22% (w styczniu wzrósł o 2%), NIF 10% (poprzednio spadł o 6%), a WIRR 4% (w styczniu spadek o 3,5%). Wpływ na kontynuację tendencji wzrostowej na giełdzie mogły mieć decyzje związane ze stabilizacją naszej sytuacji makroekonomicznej. W styczniu Sejm przyjął budżet na 1998 r. Druga połowa lutego to powołanie członków Rady Polityki Pieniężnej. Prezesem NBP zostaje ponownie Hanna Gronkiewicz-Waltz.W tym miesiącu najwyższą stopę zwrotu przyniosły akcje Drosedu (44%), który w styczniu otwierał listę spadkowiczów. Kolejne miejsca zajęły Kruszwica i WBK (po 42%), BIG-BG (41%), Górażdże (40%) oraz Impexmetal i BPH (po 39%). Spośród nielicznych akcji, których wartość w lutym spadła, najwyższą stratę przyniosły walory Oceanu. Kurs spółki, która w styczniu przewodziła grupie firm o najwyższej stopie zwrotu, obniżył się aż o 33%. Rynek znacznie przecenił też akcje Łukbutu (24%), Wedla (18%), Sanwilu (15%) oraz Śląskiej Fabryki Kabli (11%).Na uwagę zasługuje Wedel. Spadek kursu tej spółki związany był z zakończeniem wezwania na sprzedaż akcji, które ogłosiło PepsiCo. Amerykański koncern zaproponował cenę 200 zł. Po drugim wezwaniu PepsiCo stało się posiadaczem prawie 99% kapitału Wedla. 24 lutego akcjonariusze spółki, która jako dziewiąta z kolei zadebiutowała na GPW, podjęli uchwałę o wycofaniu jej papierów z obrotu publicznego.Luty przyniósł rekord pod względem najlepszego debiutu. Podczas pierwszego notowania kurs akcji Bakomy był wyższy od ceny emisyjnej walorów o 4400%. Należy jednak dodać, że cena emisyjna akcji w ofercie była równa wartości nominalnej.MarzecPoczątek marca przyniósł trzydniowa korektę, podczas której WIG obniżył się z poziomu 17 611 pkt. o 4,6%. Kolejne sesje to powrót do aprecjacji. 11 marca indeks ten osiągnął wartość 18 582,7 pkt. Był to najwyższy jego poziom od marca 1994 r. Pokonanie tej psychologicznej bariery nie przyniosło jednak dalszego ożywienia. Inwestorzy przystąpili do realizacji zysków, co powodowało spadek cen akcji.W ciągu całego miesiąca WIG stracił 4,2%, indeks największych spółek WIG-20 obniżył się o 5,6%, a NIF o 2,3%. Symboliczny 1-proc. wzrost odnotował tylko indeks rynku równoległego WIRR. W marcu obniżyła się aktywność inwestorów. Średnie obroty na sesję wynosiły 225 mln zł i były niższe od tych, które zanotowano miesiąc wcześniej, o ponad 17%.Pogorszenie koniunktury w marcu można wiązać m.in. z początkiem realizacji zysków przez inwestorów zagranicznych. Ta grupa inwestuje w spółki o dużej kapitalizacji, m.in. w banki. Od początku roku akcje spółek sektora finansowego wzrosły o ponad 30%, co mogło zachęcić "zagranicę" do zamykania pozycji.Pomimo ogólnej złej koniunktury, niektóre inwestycje przyniosły w marcu pokaźne zyski. Były to m.in. akcje spółek z rynku równoległego, który jest zdominowany przez inwestorów krajowych. Walory Strzelca wzrosły o 37%, a Kompapu i Centrostalu po ok. 34%. Duży zarobek dały też akcje innych firm z tego parkietu, m.in. Medicines i Pozmeatu (po 22%), ŁDA (21%) oraz Ampli i KrakChemii (po 20%).Na początku marca do obrotu giełdowego zostały wprowadzone warranty na kurs akcji Elektrimu i indeks NIF, emitowane przez BRE.KwiecieńKwiecień przyniósł poprawę na rynku akcji dużych spółek. WIG wzrósł o 5,2%, a indeks WIG-20 zyskał prawie 8%. Drożały akcje firm o dużej kapitalizacji, w tym z sektora bankowego. To mogło wskazywać, że istotnym czynnikiem wzrostu był napływ na GPW dużych inwestorów portfelowych.Ożywienie z parkietu podstawowego nie przeniosło się jednak na rynek równoległy oraz narodowych funduszy inwestycyjnych. Indeks WIRR stracił w kwietniu ponad 10%, a NIF 9%. Do spadku kursów mogły przyczynić się słabsze od oczekiwanych wyniki finansowe po 3 miesiącach, a także realizacja zysków, głównie na rynku równoległym, po dużych wzrostach w marcu.W połowie kwietnia po raz ostatni na giełdzie notowane były akcje Wedla. KPWiG po raz pierwszy zgodziła się na obrót prawami do akcji.Na rynku pojawiła się kolejna fala przejęć. Drugie wezwanie na sprzedaż akcji Żywca ogłosił Heineken, a pierwsze na sprzedaż walorów WKSM Tarmac. Największe zainteresowanie wzbudził jednak PBR. Wezwanie na sprzedaż akcji tego banku z ceną 22,5 zł ogłosił BRE. Dwa tygodnie później podwyższył ją do 24,3 zł. Z kontrwezwaniem na PBR wystąpił Skandinavska Enskilda Banken. Szwedzi zaproponowali 28 zł za akcję. BRE nie dał jednak za wygraną i na początku maja przebił tę cenę o 0,5 zł.Rywalizacja o kontrolę nad PBR doprowadziła do najwyższego w kwietniu wzrostu kursu jego akcji. Walory banku dały w ciągu miesiąca stopę zwrotu wynoszącą prawie 42%. Na fali pogłosek o ewentualnej fuzji duże zyski przyniosły też akcje Vistuli (wzrost o 37%) i Wólczanki (35%).Listę spółek o najwyższych stratach w kwietniu otwiera ŁDA. Jej akcje zostały przecenione aż o 41%. Nieoficjalne wiadomo, że było to spowodowane zamykaniem pozycji przez biura maklerskie. Weszły one w posiadanie akcji ŁDA, ponieważ tajemniczy inwestor z Ukrainy kupował je z odroczoną płatnością i nie uregulował zobowiązań.MajDruga fala spadków w tym roku, po marcowych, przypadła w maju. WIG obniżył się prawie o 14%, a WIG-20 o ok. 12%. Zachowujące od dłuższego czasu pozycję lidera spółki sektora finansowego przyniosły inwestorom najmniejsze straty, podobnie jak firmy z branży handlowej. Największą przeceną został dotknięty rynek równoległy. Indeks WIRR stracił ok. 25%. Przy takiej dekoniunkturze względnie dobrze wypadły notowania akcji narodowych funduszy inwestycyjnych. W maju wartość NIF obniżyła się "tylko" o 4,4%.Na rynek negatywnie zaczęła oddziaływać publiczna oferta Pekao S.A., którą zaplanowano na czerwiec.Duże znaczenie dla polskiego rynku akcji w maju miało pogorszenie koniunktury w Rosji. Zawirowania na rynku walutowym i pieniężnym w tym kraju oraz wzrost stóp procentowych zostały odebrane przez inwestorów jako zapowiedź poważniejszego kryzysu finansowego państwa.Największe straty w maju przyniosły akcje Mieszka (52%), Unimilu (44%), Amiki (42%), Apatora (41%) oraz Mostostalu Siedlce i Grajewa (po 35%). Ponad 10-proc. zysk w skali miesiąca dała inwestycja w akcje Rolimpexu (17%), Efektu (14%), Pierwszego NFI (13%) oraz Centrostalu (10,5%).BRE w ramach wezwania skupił prawie 94% akcji PBR, a Heineken zwiększył udziały w Żywcu do 75%. Na giełdzie doszło do jednego z najgorszych debiutów. Kurs pierwszego notowania akcji Garbarni Brzeg był o 50% niższy od ceny w ofercie publicznej.CzerwiecPo dużych wahaniach cen akcji przyszedł czas na uspokojenie nastrojów. Doszło do niego głównie na rynku podstawowym. W czerwcu WIG wzrósł o ok. 2%, a WIG-20 prawie się nie zmienił. Spadły natomiast kursy spółek z rynku równoległego, średnio o 8%, oraz akcje NFI. Indeks NIF obniżył się o 6%.Zmniejszenie aktywności inwestorów należy wiązać z oczekiwaniem na wycenę Pekao S.A. Cena emisyjna akcji banku została ogłoszona 11 czerwca i wyniosła 45 zł. Ci, którzy zainwestowali w walory Pekao S.A., mogli odrobić wcześniej poniesione straty. Pierwszego dnia notowań - 30 czerwca - kurs akcji banku ustalił się na poziomie 55 zł, czyli o ponad 22% wyżej od ceny z oferty.Wyższą stopę zwrotu w całym miesiącu przyniosły tylko akcje Indykpolu (38%), Apeximu (32%) oraz Espebepe (30%). W przypadku tej ostatniej spółki po układzie z wierzycielami zostało oddalone widmo likwidacji. Pojawiło się ono natomiast w Universalu. Raiffeisen Centrobank złożył w sądzie wniosek o upadłość tej firmy. Universal w tym samym czasie wystąpił o otwarcie układu z wierzycielami. Splot tych niekorzystnych informacji był głównym powodem spadku kursu warszawskiej spółki w czerwcu o ponad 40%. Większą deprecjację zanotowały tylko akcje Centrostalu (ok. 45%).9 czerwca Żywiec poinformował o zamiarze połączenia z Brewpol. Do końca miesiąca akcje spółki wzrosły o ponad 20%.LipiecW lipcu WIG wzrósł o ponad 5%. Podtrzymana została dysproporcja pomiędzy stopą zwrotu uzyskiwaną z inwestycji w spółki o dużej i małej kapitalizacji. Indeks WIG-20 zyskał ponad 12%, podczas gdy WIRR stracił prawie 9%. W porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła aktywność inwestorów. Średnie obroty na fixingu wyniosły 218 mln zł.Ożywienie na rynku spowodował udany debiut Pekao S.A. Nie bez znaczenia była też kolejna obniżka podstawowych stóp procentowych oraz zmniejszenie miesięcznej dewaluacji złotego.W lipcu najwyższą stopę zwrotu przyniosły akcje 7 NFI (35%), NFI im. E. Kwiatkowskiego (33%) oraz Foksal NFI (30%). Indeks NIF zyskał prawie 13%. Wzrosty te można wiązać z początkiem ujawniania się dużych akcjonariuszy narodowych funduszy inwestycyjnych, którzy zaczęli informować o przekroczeniu 5-proc. progu. Najwyższe straty zanotowały walory KrakChemii (63%), Pozmeatu (48%) oraz ZEG-u (38%).Pod koniec lipca po raz ostatni były notowane akcje PBR przed przejęciem go przez BRE. Narastające kłopoty finansowe Swarzędza zmusiły zarząd spółki do złożenia wniosku o otwarcie postępowania układowego z wierzycielami.SierpieńSierpień należał do najgorszych miesięcy w historii warszawskiej giełdy. WIG stracił ponad 30%, WIG-20 blisko 33%, a WIRR prawie 29%. Średnie obroty na sesję zmalały z 218 mln zł w lipcu do 150 mln zł. Przedostatnia sesja w miesiącu przyniosła spadek WIG aż o 9,5%. Była to rekordowa deprecjacja indeksu od czasu załamania koniunktury pod koniec października 1997 r. Akcje pięciu spółek w sierpniu zostały przecenione o ponad 50% (Jelfy, Kęt, Agrosu, Energomontażu-Północ i Jutrzenki), a 21 o ponad 40%. Spadki przekraczające 30% zanotowały walory aż 60 firm.Główną przyczyną bessy na GPW było narastanie kryzysu finansowego w Rosji. Inwestorzy zagraniczni, mając problemy z zamknięciem pozycji w Rosji realizowali zyski w Polsce, która zaliczana była do krajów tego samego ryzyka. Choć skutki kryzysu rosyjskiego trudne były do przewidzenia, eksperci podkreślali, że wzrost naszej gospodarki zostanie wyhamowany. Największe problemy zaczęły się pojawiać w spółkach o dużym udziale eksportu na Wschód.Pomimo bessy w sierpniu akcje 9 spółek wzrosły. Najwięcej Dom-Plastu (33%), AmerBanku (27%) i Bestu (13%). Aprecjacja AmerBanku była związana z ogłoszeniem na początku miesiąca przez DG Bank i Bayerische Landesbank zamiaru zakupu ponad 33% akcji tej spółki.WrzesieńKoniunktura na giełdzie we wrześniu była zdeterminowana wydarzeniami na świecie. Na pierwszej sesji w miesiącu WIG spadł o 6,5%, do ok. 11 000 pkt. na wieść o krachu na Wall Street, kiedy to Dow Jones obniżył się prawie o 6,4%. Po tej deprecjacji 1 września indeks WIG osiągnął poziom najniższy od ponad 30 miesięcy.Po wyprzedaży akcji w związku z kryzysem rosyjskim dalsza część miesiąca przyniosła uspokojenie. We wrześniu WIG zwiększył swoją wartość o ponad 5%, a WIG-20 prawie o 2%. Obniżyła się aktywność inwestorów. Wyłoniła się grupa spółek, w które inwestowano, oraz tych, o których zaczynano zapominać. 50% miesięcznych obrotów było udziałem zaledwie 11 dużych firm. Marazm na rynku był związany z wyczekiwaniem na listopadową "mega" ofertę Telekomunikacji Polskiej.We wrześniu najwyższą stopę zwrotu, wynoszącą 75%, dały akcje Bydgoskiej Fabryki Kabli. Aprecjacja ta była związana z ogłoszeniem przez Elektrim zamiaru połączenia tej spółki z fabrykami kabli Ożarów i Załom. Najwyższą stratę sięgającą 60% przyniosły akcje Wielkopolskich Fabryk Mebli Oborniki. Ten spadek można wiązać ze słabymi wynikami finansowymi, dekoniunkturą w branży oraz "wiszącą" podażą tanich akcji pracowniczych.Na giełdzie pojawiły się kolejne instrumenty pochodne. 25 września do obrotu trafiły kontrakty terminowe na kurs USD.PaździernikPaździernik był okresem dalszej stabilizacji koniunktury. W całym miesiącu indeks WIG wzrósł o niecałe 1%, a WIG-20 o ponad 2%.Pierwsza sesja zaczęła się jednak bardzo źle dla akcjonariuszy. WIG spadł o 6,7%. Najniższy poziom w tym roku - 10 473,7 pkt. - indeks osiągnął 9 października. Do poprawy doszło dopiero w drugiej połowie miesiąca. Systematycznie zwiększały się też obroty. Wzrosty kursów można tłumaczyć m.in. dyskontowaniem informacji o kolejnej obniżce stóp procentowych.Największą stopę wzrostu w wysokości 55% w październiku osiągnęli posiadacze akcji spółki Murawski Holding. Było to związane z zakupami walorów tej firmy na giełdzie przez BM PBK w celu przeforsowania zmian w składzie rady nadzorczej i zarządu. Na drugim miejscu pod względem stopy zwrotu znalazły się akcje Kopexu (53%). Prywatyzacja tej firmy nie powiodła się i w obrocie giełdowym znalazło się ok. 2% jej walorów. Kopex stał się ulubioną firmą "manipulantów". Sprawą windowania kursu ostatecznie zajęła się KPWiG.Najwyższą stratę, sięgającą 55%, dała inwestycja w akcje Energomontażu-Południe. W październiku na giełdzie doszło do kolejnych wezwań. Eijsvogel ogłosił zamiar przejęcia Nomi, a DG Bank wezwał do sprzedaży akcji AmerBanku po 34,6 zł. Bayerische Hypo-Vereinsbank poinformował, że za akcje BPH jest gotów zapłacić po 480 zł. BOŚ złożył propozycję połączenia zarządowi Banku Energetyki.ListopadPoczątek listopada przyniósł stagnację na rynku. Kilka ostatnich spadkowych sesji doprowadziło do obniżki indeksu WIG w całym miesiącu o 4,6%. (WIG-20 spadł o ponad 7%). Duży wpływ na rynek miała tzw. afera Elektrimu. Zarząd tej spółki z opóźnieniem ujawnił informację, że może sprzedać część swoich udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej po cenie niewiele wyższej od nominalnej i kilkakrotnie niższej od wyceny rynkowej. Sprawą zajęła się KPWiG. Inwestorzy, którzy utracili zaufanie do spółki, zaczęli wyprzedawać jej akcje. W listopadzie kurs Elektrimu zanotował najwyższy spadek - blisko 30%.W połowie miesiąca na giełdzie udanie zadebiutowały akcje TP SA. Kurs pierwszego notowania był wyższy o ponad 11% od ceny z oferty (bez uwzględnienia dyskonta dla drobnych inwestorów). Wprowadzenie na giełdę tej spółki spowodowało znaczny wzrost obrotów. Dzięki TP SA, według kursu z dnia debiutu, kapitalizacja GPW zwiększyła się o ponad 50%.Najwyższą stopę wzrostu w listopadzie dały akcje m.in. LZPS (ponad 110%), Atlantisu (80%), ZM Morliny (75%), Górażdży (55%) oraz Universalu (prawie 50%). Wzrosty cen walorów pierwszych dwóch spółek trudno wytłumaczyć. Ich kondycja finansowa pozostawia wiele do życzenia. W przypadku Morlin i Górażdży aprecjacja kursów była związana z ogłoszeniem wezwań na sprzedaż akcji. Przejęcie pierwszej spółki zadeklarował hiszpański koncern Campofrio, a drugiej CBR Baltic. Wzrost walorów Universalu to pozytywna reakcja inwestorów na zatwierdzenie przez sąd układu z wierzycielami, zakładającego redukcję zadłużenia.Do rywalizacji o przejęcie AmerBanku przystąpił Bayerische Landesbank. Ogłosił kontrwezwanie z ceną 37 zł. GrudzieńPrzed świętami koniunktura na giełdzie poprawiła się. Do 22 grudnia wzrosły wszystkie indeksy z wyłączeniem NIF (spadł o 12,7%). WIG zyskał na wartości 4,5%, WIG- -20 3,8%, a WIRR ponad 3%. Niewielki wpływ na poprawę notowań miała podjęta 9 grudnia br. decyzja RPP o dalszym obniżeniu stóp procentowych Niewykluczone, że inwestorzy przystąpili do zakupów akcji pod tzw. efekt stycznia.W ciągu 3 tygodni grudnia najwyższą stopę zwrotu, wynoszącą 35,5%, przyniosły akcje Polifarbu Cieszyn-Wrocław. W tym przypadku wzrost kursu jest związany z przystąpieniem przez spółkę do skupowania własnych walorów w celu ich umorzenia. Najwyższą stratę dały akcje Swarzędza. W ciągu trzech tygodni bm. ich wartość spadła o 21%. Walory spółki sprzedawał PBG, będący jednym z jej wierzycieli. Po informacji o wycofaniu się Forte ze współpracy ze Swarzędzem akcje firmy potaniały prawie o 10%.W ostatnim miesiącu roku została zapowiedziana kolejna fuzja. Zamiar przejęcia Mostostalu Siedlce ogłosił Mostostal Warszawa. Zostały ustalone warunki połączenia BFK z FKO i FKZ. Pomimo dużych strat i spadku kapitałów własnych akcjonariusze Bytomia nie ogłosili likwidacji spółki. Zaakceptowali program jej restrukturyzacji, obejmujący m.in. emisję obligacji i przekształcenie zakładów produkcyjnych w samodzielne spółki. Do dymisji poddał się prezes Elektrimu Andrzej Skowroński i wiceprezes Emilian Bryk. Należy to wiązać ze zbyt późnym ujawnieniem niekorzystnej dla spó łki umowy o możliwej sprzedaży części udziałów PTC. Po tej informacji kurs akcji Elektrimu wzrósł o 9,7%.
DARIUSZ WIECZOREK