Dynamiczne ruchy indeksu na ostatnich sesjach można uzasadnić, wykorzystując bardzo popularną teorię Elliotta. Zakładając, że obecnie budowana jest pierwsza fala hossy wyższego rzędu, która może mieć klasyczny układ i powstać jako piątka, mamy, co następuje: w okresie od 9.10.98 r. do 5.11.98 r. fala pierwsza (która również była piątką szczytem). Następnie klasyczna trójfalowa korekta zakończona 1.12.98 r., która zniosła prawie 2/3 fali wzrostowej. Kolejna to fala trzecia, która również zbudowana jest z pięciu podfal. Rozpoczęła się od drugiej sesji grudnia, a zakończyła 11.01.99 r. na poziomie 14 709 punktów. Obecnie mamy dopiero co rozpoczętą korekcyjną falę czwartą. Maksymalny zasięg spadku wyznaczony przez 2/3 zniesienia fali trzeciej to poziom około 12 650 punktów. Porównując czas powstawania fali pierwszej i następującej po niej korekty w postaci fali drugiej, możemy sądzić, że owe 12 650 punktów zostanie osiągnięte gdzieś w okolicy końca stycznia. Jeśli trwająca fala czwarta również miałaby być książkową, to obecnie należałoby oczekiwać dwu-, trzysesyjnego odbicia notowań. Czekając na 100% realizacji takiego scenariusza sądzę, że możemy oczekiwać osiągnięcia poziomu zbliżonego do 16 000 punktów gdzieś w okolicy początku marca.Obecnie analiza wskaźników technicznych indeksu generuje silne, ale krótkoterminowe sygnały sprzedaży. Zachowanie się prawie wszystkich indykatorów jest dokładnie takie samo, jak podczas korekty pierwszej fali wzrostowej, co również przemawia za przedstawionym scenariuszem.
KRZYSZTOF ŚMIAŁEK
Pro-media Informacja i Finanse