Powszechne uwłaszczenie
Powszechne uwłaszczenie wróciło znów na wokandę. Politycy AWS przypominają, że był to filar ich programu wyborczego. Nikt już nie pyta, czy na powszechne uwłaszczenie starczy majątku. Mało kogo też interesuje, czy rynek kapitałowy przeżyje kolejną akcją bonową.W Sejmie jest kilka poselskich projektów powszechnego uwłaszczenia, ale tylko jeden z nich - projekt autorstwa prof. Adama Bieli z AWS został rozpatrzony i odesłany do komisji. Posłowie od miesięcy czekają na obiecany projekt rządowy. Jesienią Ministerstwo Skarbu przygotowało swoją koncepcję, która krążyła po resortach, budząc wątpliwości i zastrzeżenia instytucji odpowiadających za kondycję rynku kapitałowego. Poselskie projekty są w lepszej sytuacji - nie wymagają żadnych uzgodnień.Ulepszanie BieliKiedy zatem rząd przedstawi swoją propozycję? W Ministerstwie Skarbu poinformowano nas, że cały czas trwają rozmowy z posłami z podkomisji, przygotowującymi poprawki do projektu A. Bieli. W ostatnich dniach zaczął się wyłaniać consensus. Projekt A. Bieli zostanie ulepszony w tej części, która opisuje uwłaszczenie w naturze. Dopiero potem rząd przedstawi swój projekt, który będzie dotyczył prywatyzacji bonowej. W ministerstwie twierdzą, że może to nastąpić nawet w IV kwartale.Przypomnijmy. Projekt A. Bieli zakłada dwie formy uwłaszczenia: w naturze i w bonach. Uczestnikami programu mieliby zostać tylko ci, którzy nie skorzystali jeszcze z dobrodziejstw prywatyzacji (akcje pracownicze, leasing). "Natura" - to mieszkania i działki. Bony imienne, niezbywalne (choć dziedziczone), przedstawiające równowartość 12-krotności średniego wynagrodzenia byłyby dla tych, którzy nie mogli uwłaszczyć się na mieszkaniach i działkach. Bony miałyby być wymienialne na prawdziwe papiery wartościowe, czyli na akcje i udziały w spółkach Skarbu Państwa, lub na jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. W grę wchodziłyby fundusze specjalnie utworzone na cele uwłaszczeniowe (narodowe, regionalne) oraz fundusze emerytalne. W projekcie przewidziano nawet wsparcie dla drobnych przedsiębiorców. Za bony można by uzyskać na przykład poręczenie kredytowe w funduszu regionalno-uwłaszczeniowym.Bony po 2001 rokuPodkomisja zakończyła pierwszy etap pracy nad projektem Adama Bieli. W dziedzinie uwłaszczenia bezpośredniego wprowadziła poprawki szczegółowe. Proponuje, by zrezygnować z przejęcia przez państwo wszystkich kredytów zaciągniętych na budowę mieszkań spółdzielczych. Umorzenie miałoby dotyczyć kredytów zaciągniętych przed majem 1992 r. i ograniczyć się do 50% zobowiązań.Jeśli chodzi o uwłaszczenie bonowe, podkomisja proponuje, by przesunąć je w czasie. Rejestr uczestników uwłaszczenia bonowego miałby powstać dopiero w 2001 r. Wtedy zostanie oszacowany majątek, który będzie mógł zostać przeznaczony na uwłaszczenie obywateli.Czy starczy majątkuPomysł, by za dwa, trzy lata sporządzić bilans majątku, jest sensowny. Według programu prywatyzacji do końca 2001 r., zdecydowana większość przedsiębiorstw ma zostać sprywatyzowana. Wówczas okaże się, czym jeszcze dysponuje Skarb Państwa.Jak na razie mamy szacunek majątku sporządzony według wartości netto na koniec 1997 r. Wynika z niego, że "zasoby prywatyzacyjne" wynoszą ok. 130 mld zł. Jest to wartość przedsiębiorstw, jednoosobowych spółek Skarbu Państwa oraz wartość akcji i udziałów w spółkach częściowo sprywatyzowanych. Niektórzy do tej kwoty doliczają jeszcze wartość majątku, którym dysponuje Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa (ok. 20 mld zł).Z zasobów mienia publicznego planuje się sfinansować: reformę ubezpieczeń społecznych (do 2005 r. potrzeba będzie ok. 75 mld zł), rekompensaty dla emerytów i sfery budżetowej (ok. 20 mld zł) oraz reprywatyzację (majątek o wartości ok. 70 mld zł, w tym majątek kapitałowy - 40 mld zł). Powszechne uwłaszczenie - zgodnie z oświadczeniami przedstawicieli rządu - jest ostatnie w kolejce.Z arytmetyki wynika, że na uwłaszczenie może nie starczyć majątku, a projektowana przez prof. A. Bielę wartość bonów uwłaszczeniowych jest wzięta z sufitu. Ciekawie na tym tle przedstawia się przyszłość, czyli projekt uwłaszczenia bonowego zapowiadany przez resort skarbu. Ministerstwo będzie bowiem musiało przedstawić jakąś symulację liczbową.Psucie rynkuLesław Paga, były przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych, twierdzi, że kolejne masowe rozdawnictwo bonów byłoby zdecydowanie niekorzystne dla rynku kapitałowego. Tym bardziej że czekają nas jeszcze inne programy, które nie będą obojętne dla jego jakości, jak choćby program rekompensat. Do tego dochodzą zawirowania na rynkach światowych. Co kilka miesięcy wybucha nowy kryzys. Dziś bardziej niż kiedykolwiek przedtem trzeba dbać o jakość rynku krajowego, a nie psuć go programami, które dla poklasku tworzą politycy.
MAŁGORZATA POKOJSKA