Inwestor zagraniczny blokuje decyzje rządu
W ostatnim czasie dość głośno jest o liderze praskiej giełdy papierów wartościowych, czeskim koncernie telekomunikacyjnym SPT Telecom. Przed kilkoma tygodniami przedstawiciele jednego z udziałowców tej spółki - holenderskiego potentata tej samej branży KPN - ujawnili nieprawidłowości w prywatyzacji tego koncernu w 1995 r. Obecnie wraz z innym zachodnim akcjonariuszem - Swisscom - nie zgodzili się na mianowanie prezesem SPT Telecom kandydata proponowanego przez ministra transportu i telekomunikacji.Spór między należącym do KPN i Swisscom konsorcjum Telesource, które posiada 33,5% udziałów w SPT Telecom, i Skarbem Państwa, właścicielem 51% akcji koncernu telekomunikacyjnego, dotyczy obsady stanowiska prezesa tej spółki. Nowy socjaldemokratyczny rząd, który powstał w lipcu ub.r., wykorzystując posiadane głosy w radzie nadzorczej SPT Telecom, doprowadził bowiem w grudniu do odwołania dotychczasowego szefa firmy Lubosa Rezabeka. Jako jeden z powodów podano nieprawidłowości w prywatyzacji czeskiej telekomunikacji w 1995 r. Przedstawiciele KPN przyznali, że zmuszeni byli wręczyć łapówki kilku wysoko postawionym urzędnikom państwowym.Obecnie między Telesource i ministerstwem transportu i komunikacji trwa spór w sprawie obsady stanowiska szefa tej największej czeskiej spółki giełdowej. Tydzień temu minister Antonin Peltram zwołał posiedzenie rady nadzorczej i chciał powierzyć to stanowisko Antoninowi Kaldzie. Zrezygnował jednak z tych zamiarów, gdy okazało się, że sprzeciwia się temu Telesource. Posiada ono trzech przedstawicieli w dziewięcioosobowej radzie czeskiego monopolisty. Holendrzy wraz ze Szwajcarami chcą, by nowym prezesem został szef Telesource Bessel Kok. Minister A. Peltram kategorycznie się jednak na to nie zgadza, twierdząc, że mniejszościowy akcjonariusz nie może decydować o obsadzie stanowisk w czołowym czeskim koncernie, wskazując nawet na zagrożenie bezpieczeństwa państwa. Zamierza on ponownie zwołać posiedzenie rady i przeforsować kandydaturę Antonina Kaldy oraz doprowadzić do odwołania dyrektora generalnego SPT Telecom Svatoslava Novaka.Jednocześnie minister skrytykował zbyt dużą - jego zdaniem - podwyżkę taryf przez SPT Telecom. W tym miesiącu opłaty za połączenia lokalne zwiększono o ponad 25%. Zapowiedział on także, że będzie dążył do tego, by monopol tego koncernu na rynku czeskim zlikwidowano już w 2000 r.
Ł.K.