Uśredniając obroty rynku równoległego na wczorajszej sesji okazuje się, że na jedną spółkę przypada zaledwie sto dwadzieścia kilka tysięcy złotych. Przyjmując dotychczasowe statystyki za średnią, okazuje się, że wartość zrealizowanej transakcji oscylowała w okolicy 3 tysięcy złotych. Te dwie liczby najlepiej odzwierciedlają wydarzenia rynku i zachowanie się indeksu WIRR. Przy tak niskim zainteresowaniu inwestorów nietrudno o wypadki, czyli bardzo przypadkowe zmiany cen akcji, które w konsekwencji sprowadzają się do takiego, a nie innego zachowania się WIRR-u. Zmiany cen akcji i zachowanie się indeksu rynku równoległego potwierdziły, że w momentach wzmożonej aktywności dużych graczy (a z taką bez wątpienia mamy do czynienia na ostatnich sesjach) rynek równoległy pozostaje w głębokim cieniu.Techniczne prognozy związane z indeksem mogą być obecnie obdarzone sporym marginesem błędu. Nie zmienia to jednak faktu, że najbliższym ważnym oporem jest okolica 1600 punktów, gdzie swoje krzywe kreślą średnie z 15 i 45 sesji. Natomiast najbliższym wsparciem jest wartość nieco poniżej 1500 punktów, wyznaczona przez ostatni dołek i średnią ze 100 sesji. Wskaźniki zachowują się bardzo spokojnie, odzwierciedlając nieznaczne wahania indeksu. ROC i CCI Average są indykatorami, które po wczorajszej sesji straciły na wartości, potwierdzając przewagę niedźwiedzi. Z kolei Stochastic Slow, RSI i Ultimate Oscillator poruszały się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez indeks, potwierdzając przewagę byków. Prognozy zachowania się cen akcji na rynku równoległym są raczej remisowe, z lekkim wskazaniem na wzrosty, czyli nadal w bok.

KRZYSZTOF ŚMIAŁEK

Pro-media Informacja i Finanse