Oczekiwana poprawa wyników

Po 2,6 mln zł straty w 1998 r. Irena liczy, że ten rok będzie dla niej znacznie lepszy. Spółka od kilku tygodni produkuje szkło kobaltowe.- Pierwszy kwartał pod względem sprzedaży jest zwykle słaby dla spółki. Przewidujemy, że w następnych miesiącach sytuacja się poprawi - powiedział PARKIETOWI Stanisław Pieciukiewicz, dyrektor ds. ekonomicznych i członek zarządu Ireny.

Straty w ub.r. oraz niewielki zysk operacyjny (0,42 mln zł) to wynik m. in. załamania eksportu po kryzysie na Dalekim Wschodzie, umocnienia złotego (spółka sprzedaje za granicą ok. 70% wyrobów), wzrostu kosztów związanych z utrzymaniem stanu technicznego pieców oraz utworzenia rezerw na spadek wartości akcji Oławy ( ponad 9% kapitału akcyjnego).- Przewidujemy, że popyt na nasze wyroby będzie rósł i poprawi się rentowność eksportu - powiedział dyrektor S. Pieciukiewicz. Spółka duże nadzieje wiąże z wyrobami ze szkła kobaltowego, których produkcja i sprzedaż rozpoczęły się w tym roku. Są one konkurencyjne cenowo w porównaniu z tradycyjnymi produktami z kryształu.W celu ograniczenia kosztów i poprawy rentowności firma będzie zmniejszać zatrudnienie. - Nie będą to jednak zwolnienia grupowe - powiedział dyrektor S. Pieciukiewicz.Irena kontynuuje skup własnych akcji w celu ich umorzenia. W jej posiadaniu znajduje się 154 tys. walorów, czyli ponad 2,4%. Z naszych wyliczeń wynika, że na ten pakiet spółka wydała ok. 550 tys. zł, czyli prawie 25% z funduszu umorzenia (2 mln zł).

D.W.