Aż miło komentować taką sesję. Wczoraj NIF podczas fixingu wzrósł o 9,2%, do poziomu najwyższego od 25 listopada ub.r. Obroty również wzrosły - wyższe notowano w ostatnim roku tylko trzy razy. Zmasowany atak popytu zapoczątkowany został przez wzrost kursu NFI Hetman, który nastąpił na wieść o możliwej sprzedaży akcji Grajewa. Przykład środowych notowań ciągłych, podczas których akcjami Hetmana handlowano o ponad 20% wyżej niż na fixingu, przy ogromnych obrotach, podziałał na wyobraźnię inwestorów. Euforia przygasła nieco w notowaniach ciągłych. W szczytowym momencie, gdy handlowano już akcjami wszystkich funduszy, NIF osiągnął 80 punktów, by później zakończyć na poziomie 75,6 pkt.Stało się to, co przepowiadało ostatnio wielu analityków. Przez ponad rok trwał proces kumulowania akcji NFI przez różne instytucje finansowe. Jednocześnie na rynek dostarczany był "towar" w postaci PŚU, częściowo skonwertowanych na akcje. W tej chwili "dostaw" już nie ma. Obecnie zapowiadane zmiany w zarządzaniu NFI, jak również możliwość skupowania przez niektóre z nich własnych akcji stanowią wystarczającą zachętę do chociażby krótkoterminowego, spekulacyjnego kupowania.Na dzisiejszej sesji nastąpi prawdopodobnie zrównoważenie popytu i podaży, przy mniejszych niż wczoraj zmianach cen. Należy jednak zwrócić uwagę, że wczorajszy wzrost pozwolił pokonać zarówno indeksowi, jak i kursom poszczególnych akcji wiele istotnych poziomów oporu. Tak gwałtowana zwyżka nie kończy się zwykle na jednej sesji. Zarówno ze względów fundamentalnych, jak i technicznych mamy do czynienia z odwróceniem trendu długoterminowego ze spadkowego na wzrostowy. Potwierdzenie tej tezy przyniosą, moim zdaniem, najbliższe tygodnie, które nareszcie na rynku NFI będą interesujące.
.