Deprecjacja euro zamiast redukcji stóp

Spadek notowań euro będzie sprzyjał wzrostowi eksportu państw unii walutowej, poprawi również kondycję gospodarki oraz wyeliminuje konieczność redukcji stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny - twierdzą niektórzy ekonomiści.Według Gerharda Grebe z Bank Julius Bär we Frankfurcie, spadek wartości waluty rzędu 5% powoduje takie same skutki, jak redukcja stóp procentowych prawie o 1 pkt proc. Z tego powodu wielu analityków zmieniło swoje wcześniejsze prognozy dotyczące dalszej redukcji stóp przez EBC. Ci, którzy liczyli, że decyzja taka może zapaść w najbliższych tygodniach uważają, że wprawdzie nastąpi to jeszcze w tym kwartale, ale później niż zakładali. Inna grupa (należy do niej również G. Grebe) twierdzi, że w dającej się przewidzieć przyszłości stopy pozostaną stabilne.Prezes EBC Wim Duisenberg oświadczył, że spadek notowań euro jest wprawdzie sprawą zagadkową, ale nie ma powodów do niepokoju. Hans Tietmeyer, prezes Bundesbanku przypuszcza, iż powodem gorszych ostatnio notowań euro mogły być zrewidowane prognozy wzrostu gospodarczego niektórych obszarów Eurolandu.Mimo deprecjacji euro Europejski Bank Centralny nadal znajduje się pod presją. Na obniżenie krótkoterminowych stóp szczególnie nalegają Niemcy.Ostatnio wypowiadał się w tej sprawie Stefan Collignon, szef departamentu europejskiego w niemieckim resorcie finansów, bliski współpracownik ministra Oskara Lafontaine'a. Collignon uważa, że skoro udało się ustabilizować ceny, to teraz głównym obowiązkiem EBC jest stymulowanie wzrostu gospodarczego. Z tego punktu widzenia - jego zdaniem - obecny poziom stóp nie sprzyja bardziej dynamicznemu wzrostowi gospodarki, inwestycjom i zatrudnieniu.- Globalny kryzys finansowy jest "symetrycznym szokiem popytowym", któremu można skutecznie przeciwdziałać stosując instrumenty polityki pieniężnej - twierdzi S. Collignon. Jeśli nie zostaną one zastosowane, wówczas rządy będą zmuszone do kontrataku przy pomocy polityki fiskalnej. Wim Duisenberg z kolei zapewnia, że krótkoterminowe stopy przez pewien czas zostaną utrzymane na obecnym niskim (historycznie i w relacji do krajów spoza unii walutowej) poziomie, realnie wynoszącym 2,3%.

A.T.