Wystarczyły zaledwie dwie sesje, aby odrobić prawie połowę strat z dwóch ostatnich tygodni. O ile w poniedziałek wzrosty funduszy mieściły się w średniej giełdowej, o tyle wczoraj fundusze wykazały największą siłę, zyskując ponad 3%. Tak dynamiczny początek tygodnia pozwolił na zniesienie ubiegłotygodniwych strat i zatarcie wrażenia powracającego marazmu. Widoczne jest również większe opanowanie inwestorów i oczekiwanie na kontynuację pozytywnej tendencji. Mimo sporych zysków, nadal utrzymyje się przewaga popytu. W trakcie notowań ciągłych obraz rynku nie uległ zmianie, potwierdzając tym samym jego siłę.Wydaje się, iż nie można jeszcze stwierdzić, że niedawna korekta definitywnie dobiegła końca. Dziwnie wygląda zestawienie wzrostów z malejącymi obrotami. Właśnie stopień spadku obrotów burzy mój optymizm. Obecne obroty są zdecydowanie mniejsze od tych, przy których indeks NIF tracił na wartości. Czynnikiem odróżniającym korekty po pierwszej i trzeciej fali wzrostowej jest prawie pewność, że w tej chwili mamy do czynienia z przełamaniem długoterminowego trendu spadkowego wyższego rzędu. Dlatego obecna korekta potwierdza wsparcie na górnym ograniczeniu tego przełamanego kanału i nie wnosi tyle niepewności co trwająca 3 miesiące korekta pierwszej fali. Podejrzewam, że indeks będzie poruszać się jeszcze pewien czas w trendzie bocznym, mając wsparcie na wzmiankowanej linii.Główna siła napędowa tego rynku, czyli niekwestionowany lider w akcjonariacie wielu funduszy PZU konsekwentnie skupuje akcje. Ubiegłotygodniowe informacje z funduszy to w zasadzie lista jego zakupów. Oczywiście, wpływa to na cenę ich akcji, zwłaszcza gdy nie do końca jest rozstrzygnięta sprawa lidera wśród największych udziałowców. Na przykład rezygnacja Expandii z walki o Drugi NFI wywołała chwilowe spadki tego funduszu, ale nie zmniejsza to jednak jego atrakcyjności.
.