Kryzysowe branże

O marnych wynikach wielu przedsiębiorstw przemysłowych decydują: opóźnione restrukturyzacje i prywatyzacje, spadające tempo wzrostu popytuoraz załamanie handlu ze Wschodem.

Od kilku miesięcy polskie przedsiębiorstwa mają problemy ze znalezieniem klientów na swoją produkcję. Tempo wzrostu spożycia indywidualnego zmniejszyło się z 6,9% w 1997 r. do 4,9% w ubiegłym roku. Z 21,7% do 14,5% zmalała także dynamika nakładów brutto na środki trwałe. Ten rok też nie będzie stał pod znakiem ożywionych zakupów. Z ustawy budżetowej wynika, że konsumpcja indywidualna zwiększy się o 4%, a wydatki inwestycyjne o 11%.Nie chciana żywnośćDo wygasającego tempa wzrostu popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego dodać trzeba problemy z eksportem do Rosji, które zaczęły się w drugiej połowie 1998 r. i trwają do dziś. W IV kwartale 1998 r. sprzedaż polskich towarów na rynku rosyjskim stanowiła 24% wielkości zanotowanej w ostatnim kwartale 1997 r. Szczególnie dotkliwe było w tym czasie załamanie się handlu artykułami rolno-spożywczymi (o 85%). Odbudowanie pozycji przez nasz przemysł spożywczy nie będzie łatwe - do Rosji napływa teraz wysoko subsydiowana żywność z Unii Europejskiej i USA.Kryzys rosyjski poważnie zaszkodził polskiemu przemysłowi lekkiemu. O 2,7% zmalała w 1998 r. produkcja tkanin, przy czym w samym IV kwartale o 6,1%. W przemyśle skórzanym w latach 1994-97, średnie roczne tempo wzrostu produkcji wynosiło 9,3%, natomiast w 1998 r. zanotowano jej spadek o 16,4%. Nie tylko problemy z eksportem, ale także duży import obuwia niepokoi jego krajowych producentów. W Polsce co roku sprzedaje się buty za 145 mln zł, z czego importowane za 100 mln zł (głównie chińskie).Szacuje się, że z przemysłu lekkiego, który w 1998 r. zatrudniał 417 tys. osób, w tym roku będzie musiało odejść nawet 25-30% pracowników. Bardzo złe są wyniki finansowe przedsiębiorstw tej branży. Producenci tkanin i wyrobów ze skóry w 1998 r. zanotowali minusowe rentowności obrotu netto, natomiast wskaźnik płynności pierwszego stopnia wahał się w ich przedsiębiorstwach w granicach 6-7%. Wartość tego wskaźnika to proporcja środków pieniężnych i krótkoterminowych papierów wartościowych do krótkoterminowych zobowiązań. Relacja mniejsza od 20% świadczy o kłopotach z regulowaniem bieżących długów.Deficytowy węgielPogarsza się sytuacja przemysłu wydobywczego. W górnictwie węgla kamiennego straty w 1998 r. wyniosły 3,3 mld zł, a długi kopalń zwiększyły się z 13,3 mld do 15 mld zł. Do każdej tony węgla kopalnie dopłacały średnio 24,6 zł (rok wcześniej tylko 5,5 zł). Rekordowe były dopłaty do węgla eksportowanego i wyniosły w całym roku 1,6 mld zł.W górnictwie są takie zakłady, które łamią ustawę karno-skarbową, gdyż nie płacą podatków od wynagrodzeń osób fizycznych, a cały przychód ze sprzedaży węgla przeznaczają na płace. Niekiedy zaciągają w tym celu dodatkowe kredyty krótkoterminowe.

Jacek Brzeski