Inwestorzy rozczarowani brakiem dalszego wzrostu na Wall Street

Nowy JorkNa Wall Street nastąpiło uspokojenie nastrojów po chwilowym osiągnięciu przez Dow Jonesa granicy 10 000 pkt. na początku poprzedniej sesji. Pomimo wtorkowego spadku głównego indeksu o 28,30 pkt. (1,28%), wśród uczestników giełdy nowojorskiej przeważał optymizm. Na ogół spodziewano się kontynuacji trendu zwyżkowego, ale pewną przeszkodą jest wygaśnięcie w piątek transakcji terminowych i opcji, które stwarza wśród inwestorów atmosferę niepewności.Silny impuls do kupowania akcji stanowiła wczoraj wiadomość o przejęciu amerykańskiej firmy telekomunikacyjnej Frontier Corp. przez Global Crossing Ltd., właściciela łączy światłowodowych na kilku kontynentach. W tych okolicznościach sesja rozpoczęła się od nieznacznej zwyżki notowań, po czym Dow Jones obniżył się przed południem o ponad 40 pkt. (0,41%).LondynW Londynie przekonanie, że wzrost notowań osiągnął szczyt, skłoniło inwestorów do realizacji zysków, zwłaszcza w odniesieniu do papierów firm telekomunikacyjnych i banków. M.in. sprzedawano akcje spółek Kingfisher i Smiths Industries, które opublikowały zgodne z prognozami wyniki finansowe. W efekcie FT-SE 100 spadł o 6,13 pkt. (0,99%). Silnie staniały ceny papierów klubu Manchester United w związku z obawami, że jego przejęcie przez BSkyB może być zablokowane. Zdrożały natomiast walory firm naftowych.FrankfurtPomimo przejściowego odwrócenia trendu zniżkowego, DAX stracił 17,20 pkt. (0,34%), reagując na przedpołudniowy spadek Dow Jonesa. Pozytywne były natomiast niektóre zjawiska lokalne, a wśród nich zwłaszcza korzystne wyniki koncernu Siemens w produkcji półprzewodników oraz plany wprowadzenia na giełdy frankfurcką i nowojorską akcji wyspecjalizowanej w tej dziedzinie spółki zależnej. Uwagę zwracało zainteresowanie walorami firmy Hoechst w związku z zamiarem przyspieszenia jego fuzji z Rhone-Poulenc. Zyskały też papiery BMW przed dzisiejszym ogłoszeniem jego wyników. Po ostatniej zwyżce staniały natomiast walory Dresdner Bank.ParyżNa parkiecie paryskim próbowano odwrócić tendencję zniżkową, ale CAC-40 spadł o 16,34 pkt. (0,39%) wskutek niepomyślnych wieści z Wall Street. Uwagę zwracało zainteresowanie akcjami potentata ubezpieczeniowego Axa, a także walorami towarzystwa naftowego Elf Aquitaine, które zdrożały wskutek zwyżki cen ropy. Duży był też popyt na papiery firm France Telecom oraz STMicroelectronics. Wizerunek tej ostatniej poprawiła lepsza rekomendacja Merrill Lynch. Staniały natomiast akcje Renault po jego ofercie mającej na celu zakup udziału w Nissan Motor Co.TokioW Tokio Nikkei 225 wzrósł o 195,29 pkt. (1,22%). Silnym bodźcem do kupowania akcji, szczególnie dla inwestorów zagranicznych, była poniedziałkowa zwyżka notowań na Wall Street i osiągnięcie przez Dow Jonesa we wtorek 10 000 pkt. Optymizm udzielił się też miejscowym uczestnikom rynku, a wśród nich zwłaszcza zasobnym w gotówkę funduszom emerytalnym. Utrwaliło się bowiem przekonanie, że cena akcji japońskich spółek jest obecnie niższa niż walory notowane w Europie i Stanach Zjednoczonych. Zakupy akcji o charakterze spekulacyjnym przeważyły nad skłonnością do realizacji zysków, która pojawiła się na początku sesji.Chętnie nabywano papiery firm telekomunikacyjnych w związku z włączeniem 25 marca do indeksu Nikkei 225 spółki NTT Data Corp. Z tego samego powodu zdrożały akcje Clarion Co. Ltd. - producenta sprzętu muzycznego do samochodów. Staniały natomiast walory Nissan Motor Co., gdyż zwątpiono w jego silny sojusz z Renault.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI